To żołnierze polegli w tzw. Białej Wojnie, w której ścierały się armie Włoch i Austro-Węgier. – Wielu było bardzo młodych – mówi główny archeolog Franco Nicolis, dodając, że od lat 90. ub. wieku odnajdują się pamiętniki i niewysłane listy. – Myślę wtedy o matkach, które nigdy już nie zobaczyły swoich synów.

Zanim ciała zostaną pochowane, bada je antropolog Daniel Gaudio.

Ale bez nieśmiertelników, czyli imiennych plakietek, na podstawie samego DNA trudno odnaleźć członków rodziny zmarłych.

Topnienie lodowców wciąż odsłania nowe znaleziska. Latem Nicolis wybiera się na wysokość 3,7 tys. m. – W bazie, którą tam odkryliśmy, czuć atmosferę wojny.