W wielu kulturach m.in. żydowskiej i arabskiej wierzono, że spojrzenie pełne nienawiści lub zazdrości wywołuje negatywną energię. W dawnych czasach dominował pogląd, że oczy są zwierciadłem duszy, a złe oko może nie tylko sprowadzać cierpienie i nieszczęście na drugą osobę, ale także choroby i śmierć. Podejrzanymi o tego rodzaju praktyki najczęściej jednak byli ludzie z wadami wzroku, takimi jak zez czy zaćma.

Magiczne artefakty chroniące przed złem

Chcąc ochronić się przed złą magią, ludzie tworzyli najróżniejsze talizmany i amulety. Jednym z najpopularniejszych tego rodzaju artefaktów był nazar, zwany również okiem proroka lub Fatimy. Ten owalny przedmiot pochodzi z Turcji i wykonany jest najczęściej z niebieskiego szkła. W jego wnętrzu znajduje się okrąg z czarną kropką w środku, która przypomina ludzkie oko. Choć dziś ludzie nie wierzą już raczej w „złe oko”, nazar wciąż kupić można na większości arabskich targowisk.

Nazar, zwany również okiem Fatimy lub proroka, to amulet, który pochodzi z Turcji / fot. Andy Soloman/UCG/Universal Images Group/Getty Images

Najnowsze badania archeologów w Izraelu wykazały, że nazar mógł być tylko jednym z wielu „magicznych” amuletów w świecie muzułmańskim. Badacze dokonali analizy 400-letnich artefaktów, które przed laty odkryto na szlaku pielgrzymkowym prowadzącym z Egiptu w stronę Mekki. Dziś znajdują się one w kolekcji muzeum w Ejlacie. Wyniki badań opublikowano na łamach czasopisma „Journal of Material Cultures in the Muslim World”.

Przedmioty znaleziono na trasie pielgrzymki do Mekki

Badacze przekazali, że wśród analizowanych przedmiotów znajdowało się wiele artefaktów wykonanych z gliny. To m.in. figurka nagiej kobiety z podniesionymi rękami. Naukowcy wierzą, że rzeźba ta symbolizowała pewną boginię. Uczeni badali również niewielkie ołtarze-kadzidła, fragmenty grzechotek, figurki zwierząt oraz przeróżne kolorowe kamyki kwarcowe i muszle.

Wśród przedmiotów magicznych znajdowała się m.in. figurka nagiej kobiety, która reprezentowała boginię / fot. IAA

Archeolodzy odkryli, że większość przedmiotów pochodziła z Egiptu. Ponadto artefakty były uszkodzone, a badacze uważają, że zostały celowo zniszczone podczas pewnych rytualnych ceremonii. Biorąc pod uwagę fakt, że zabytki te znajdowały się na trasie pielgrzymów, uczeni sądzą, że były one wykorzystywane w praktykach magicznych.

– Źródła pisane wskazują, że istniało zapotrzebowanie na magiczne rytuały wśród ludzi z różnych warstw społecznych. Takie rytuały odbywały się codziennie obok formalnych rytuałów religijnych, także w świecie muzułmańskim. Bardzo prawdopodobne, że pielgrzymi udający się do Mekki i Medyny nie byli wyjątkowi i również mieli swoje obawy – twierdzą badacze.

Lepiej dmuchać na zimne

Naukowcy w artykule przyznali, że artefakty mogły być używane w rytuałach, które miały na celu uzyskanie boskiej ochrony m.in. przed złym okiem. Być może również czary te służyły do leczenia różnych chorób. – Odkrycie to pokazuje, że ludzie we wczesnym okresie osmańskim, oprócz tradycyjnej formy religijności, konsultowali się z czarownikami lub szamanami – twierdzą naukowcy.

– Po raz pierwszy odkryto tak duży zbiór podobnych artefaktów rytualnych. Wyjątkowe jest również to, że odkryto je w miejscu tymczasowym lub biwakowym, a nie w osadzie lub wiosce. W Górach Ejlat odnaleziono kilka miejsc postojowych, a w nich obiekty, które służyły pielgrzymom. Wydaje się, że główny okres funkcjonowania tych obiektów przypadł na okres od XIII lub XIV do XVIII wieku n.e. – stwierdzili autorzy badania.

Chociaż religie teoretycznie zakazują praktyk uważanych za bluźniercze lub innowiercze, w praktyce główne szlaki handlowe i trasy pielgrzymów nigdy nie były bezpieczne. W wielu miejscach na podróżnych czyhali bandyci lub złodzieje, mający nadzieję na na łatwy łup. Dlatego nie ma co się dziwić, że muzułmanie odbywający hadżdż, pielgrzymkę do świątyni Al-Kaba w Mekce, dmuchali na zimne.

Źródło: Journal of Material Cultures in the Muslim World.