Szacuje się, że w tej chwili znanych jest około 1300 gatunków niesporczaków. Jednak lista ta ciągle się wydłuża. Niesporczaki od dawna interesują naukowców. Badacze chcieliby nie tylko zrozumieć, ale i wykorzystać wyjątkowe zdolności przystosowawcze tych bezkręgowych zwierząt. 

Malutkie niesporczaki mają zazwyczaj mniej niż milimetr długości. Ich ciało, podzielone na segmenty, jest wyposażone w pary odnóży zakończonych pazurkami. Niesporczaki są w stanie przetrwać w skrajnych warunkach: pozbawione wody albo w ujemnych temperaturach. O tym, jak niesporczaki radzą sobie z odwodnieniem, przeczytasz tutaj. Co więcej, gdy wchodzą w stan uśpienia, ich biologiczny zegar się zatrzymuje. Czyli się nie starzeją

Co lubią wodne misie? 

Z powodu swojego charakterystycznego wyglądu niesporczaki bywają niekiedy nazywane wodnymi misiami. Pierwszy człon tej nazwy przypomina, że choć potrafią przeżyć ekstremalną suszę, to jednak najlepiej czują się w środowisku wilgotnym. 

Tam właśnie szukali ich ostatnio fińscy badacze z Uniwersytetu Jyväskylä. Zoolodzy udali się do Parku Narodowego Rokua. Na porośniętych mchami i porostami piaskowych glebach znaleźli nowy gatunek niesporczaka. Został nazwany Macrobiotus naginae  – od imienia Nagini, węża Lorda Voldemorta, bohatera cyklu powieści o Harry'm Potterze.  

Niesporczak jak wąż 

Wybór nazwy nie był podyktowany tylko sympatią do świata wykreowanego przez J.K. Rowling. Nagini była kiedyś kobietą, jednak w wyniku transformacji została na zawsze zamieniona w węża. Utraciła przy tym kończyny. Dokładnie to samo przytrafia się zwierzętom kolonizującym glebę. „Ich kończyny są skrócone, zredukowane lub nawet całkowicie nieobecne” – napisali badacze w artykule opublikowany w czasopiśmie „Zoological Studies”. Ułatwia im to przeciskanie się między ziarenkami piasku. 

Macrobiotus naginae też przeszedł taką częściową przemianę. Jego kończyny są skrócone, a pazurki znacznie zredukowane. To sprawia, że łatwiej mu przetrwać na wydmach. 

Jak się rozprzestrzenić? 

Wyzwaniem dla niesporczaków jest rozprzestrzenianie się. Zwierzęta milimetrowej długości mają małe szanse pokonywać większe dystanse. Jednak pewne niesporczaki najwyraźniej znalazły na to sposób. Naukowcy znaleźli dowód, że wodne misie mogą zostać połknięte przez ślimaka, uniknąć strawienia, a po wydaleniu wraz z odchodami nadal być zdolne do rozrodu. 

Takie wnioski przyniosło badanie odchodów dzikich ślimaków Arianta arbustorium. Jak się okazało, jedna czwarta odchodów ślimaków zawierała żywe niesporczaki

By potwierdzić, że to nie przypadek, badacze przeprowadzili eksperyment w laboratorium. Ślimaki nakarmili niesporczakami z gatunku Macrobiotus ripperi. Następnie przez cztery dni analizowali odchody mięczaków. 

Podróż przez ślimaka 

Aż 1/3 niesporczaków została wydalona żywa i zdolna do rozrodu. Najwięcej opuściło układ pokarmowy ślimaków w drugiej dobie po zjedzeniu. Jak zauważają badacze, w takim czasie w naturze niesporczaki mają szansę przebyć w ciele ślimaka nawet 10 metrów. Dla nich jest ogromny dystans, który trudno byłoby im pokonać na własnych „nogach”. 

Co więcej, ponieważ ślimaki lubują się w wilgotnych środowiskach, podróżujące w ich układzie pokarmowym niesporczaki mają szansę wydostać się na świat w miejscu najbardziej odpowiadającym im do życia.   

Źródło: phys.orgZoological Studies