Mumifikacja to proces konserwacji zwłok, który znany był już w czasach neolitycznych. W ten sposób chowano zmarłych m.in. w Chile, a nawet w Europie. Badania z 2022 roku wykazały, że ludzi mumifikowano nawet 8000 lat temu w regionie Półwyspu Iberyjskiego, na terytorium dzisiejszej Portugalii.

Jednak najsłynniejsze mumie na całym świecie pochodzą z Egiptu. Nie tylko dlatego, że tę praktykę stosowano wobec faraonów, ale również ze względu na charakterystyczny proces balsamowania.

Proces balsamowania ciał był niezwykle strzeżoną tajemnicą

Naukowcy od lat próbują dowiedzieć się, jak dokładnie przebiegała procedura egipskiego balsamowania. Przed laty archeolodzy odnajdywali nawet pobieżne instrukcje lub podręczniki sprzed kilku tysięcy lat, które wyjaśniały niektóre tajniki.

W 2021 roku egiptolożce Sofie Schiødt z uniwersytetu w Kopenhadze udało się nawet zrekonstruować proces przygotowywania zwłok. Jednak to wciąż za mało, żeby dowiedzieć się, jakich składników używano, aby zakonserwować martwe ciała.

Naukowcy od lat próbowali dowiedzieć się, jakich substancji używano w procesie balsamowania / fot. Nikola Nevenov

Problem polegał na tym, że balsamowanie było sztuką zastrzeżoną dla garstki osób. Nowe osoby otrzymywały informacje jedynie słownie, dlatego nie zachowały się żadne oficjalne źródła pisane, które zdradzałyby tę tajemnicę. Z drugiej strony proces balsamowania ulegał modyfikacji na przestrzeni tysiącleci.

Naukowcy dokonali analizy pozostałości naczyń z substancjami do balsamowania

Niedawno władze Egiptu poinformowały o odkryciu warsztatu do mumifikacji, który znajdował się w starożytnej Sakkarze, niedaleko piramidy Unisa. Naukowcy z Uniwersytetów w Monachium i Tybindze we współpracy z badaczami z National Research Center w Kairze postanowili wykorzystać odnalezione w jego wnętrzu naczynia, aby dowiedzieć się więcej o tej starożytnej tradycji.

– Dokładnie 100 lat temu odkryto grobowiec Tutanchamona, w którym znajdowała się mumia starożytnego władcy. Od tego czasu naukowcy dowiedzieli się znacznie więcej o tym, jak starożytni Egipcjanie przygotowywali ciała do mumifikacji. Do tej pory jednak niewiele wiadomo było o tym, jak przygotowywali ciała do podróży w zaświaty poprzez balsamowanie – przyznają autorzy badania w artykule opublikowanym na łamach prestiżowego czasopisma naukowego „Nature”.

Z jakich składników korzystali starożytni Egipcjanie?

Zespół naukowców twierdzi, że na podstawie analizy naczyń z warsztatu w Sakkarze udało im się odkryć, jakich substancji używano w procesie balsamowania, a nawet potrafili przypisać je do konkretnych części ciała. Co ciekawe, okazało się, że nie wszystkie substancje pochodziły z Egiptu. Niektóre sprowadzane były również z całego regionu śródziemnomorskiego, Lewantu, a nawet z Azji.

Naczynia odnalezione w warsztacie do mumifikacji w Sakkarze / fot. M. Abdelghaffar/Saqqara Saite Tombs Project, University of Tübingen

Naukowcy dokonali analizy i identyfikacji molekularnej pozostałości w naczyniach. Badacze twierdzą, że wyniki badań były dla nich zaskakujące. – Substancja, którą starożytni Egipcjanie określali jako „antiu”, przez lata była uważana za mirrę lub kadzidło. Udało nam się wykazać, że w rzeczywistości jest to mieszanina bardzo różnych składników, które mogliśmy rozróżnić za pomocą dwóch różnych technik: chromatografii gazowej oraz spektrometrii mas – mówi Maxime Rageot, archeolog z Uniwersytetu w Tybindze.

Odkrycie rzuca nowe światło na relacje handlowe Egiptu z resztą świata

– Antiu używane w Sakkarze było mieszanką olejów cedrowego, jałowcowego lub cyprysowego oraz tłuszczów zwierzęcych – dodaje niemiecka uczona. W pracowni, z której pobrano próbki, balsamowano zwłoki ok. VII i VI wieku p.n.e. Niektóre naczynia, w których przechowywano substancje, były nawet oznaczone nazwą konkretnego specyfiku, a na niektórych znajdowały się krótkie instrukcje, jak z nich korzystać.

– Od czasu rozszyfrowania starożytnych egipskich hieroglifów znamy nazwy wielu tych składników. Do tej pory jednak mogliśmy tylko zgadywać, co w przeszłości znajdowało się w tych naczyniach – twierdzi Susanne Beck z Uniwersytetu w Tybindze.

Dzięki badaniu molekularnemu, po raz pierwszy w historii naukowcom udało się dokładnie określić skład poszczególnych składników używanych w procesie balsamowania. Badacze twierdzą, że m.in. żywica z drzewa pistacji i olej rycynowy były wykorzystywane wyłącznie do konserwowania głowy.

Co ciekawe, uczeni odkryli pozostałości damary (żywica z drzew Dipterocarpaceae) oraz żywicy elemi. Substancje te pochodzą z drzew, których nie spotkamy w Egipcie. – Odkrycie pokazuje, jak bardzo zglobalizowane były stosunki handlowe prawie 3000 lat temu. Podczas gdy żywica drzewa elemi trafiła do Egiptu z Afryki tropikalnej lub południowo-wschodniej Azji, Dipterocarpaceae do dziś rośnie wyłącznie w południowo-wschodniej Azji – czytamy w oświadczeniu naukowców.

Źródło: Nature.