NASA zapowiedziała, że planuje wysłać dwie misje kosmiczne na Wenus w celu zbadania atmosfery i cech geologicznych planety. Ich start zaplanowano na lata 2028 – 2030. Misje zostały wybrane na podstawie potencjalnej wartości naukowej oraz wykonalności.

– „Te dwie siostrzane misje mają pomóc nam zrozumieć, w jaki sposób na Wenus zapanował piekielny klimat, w którym topi się nawet ołów” – tłumaczy Bill Nelson z NASA.

Przypomnijmy, że Wenus to druga planeta od Słońca, a jednocześnie najgorętsza w Układzie Słonecznym. Temperatury na niej sięgają nawet 500 st. Celsjusza. Ostatnią amerykańską sondą, która odwiedziła Wenus, był orbiter Magellan w 1990.

Dwie misje kosmiczne na Wenus

Misja Davinci+ (Deep Atmosphere Venus Investigation of Noble gas, Chemistry and Imaging) ma zmierzyć atmosferę planety, aby docelowo uzyskać wgląd w proces jej powstawania i ewolucji. Naukowcy wierzą, że uda im się również ustalić, czy na Wenus kiedykolwiek był ocean. Misja Davinci+ ma mieć dodatkowe zadanie – dostarczenie pierwszych obrazów geologicznych drugiej planety od Słońca w wysokiej rozdzielczości. Astronomowie przewidują, że Wenus podobnie jak Ziemia może być zbudowana z płyt tektonicznych.

Druga misja, Veritas (Venus Emissivity, Radio Science, InSAR, Topography, and Spectroscopy), ma pomóc w stworzeniu mapy powierzchni Wenus. To z kolei umożliwi zrozumienie jej historii geologicznej i zbadanie, dlaczego rozwinęła się zupełnie inaczej niż Ziemia. Radar do sporządzenia wykresów wysokości powierzchni pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy na powierzchni Wenus występują trzęsienia i erupcje wulkanów.
– „Zdumiewające, jak mało wiemy o Wenus. Te dwie misje nareszcie powiedzą nam więcej o jej atmosferze, powierzchni i jądrze. To tak jakbyśmy ponownie odkryli nową planetę” – mówi Tom Wagner z Wydziału Nauk Planetarnych NASA.

Wenus – zapomniana planeta

W ostatnich latach Mars zdominował budżet NASA przeznaczony na misje planetarne. Przez to naukowcy badający Wenus zaczęli ubolewać nad nikłym zainteresowaniem ich planetą. To się jednak zmienia. Nowe pomysły ponownie wzbudzają zainteresowanie Wenus. Do niedawna przez wielu była uważaną za martwą planetę, jednak według najnowszych interpretacji badań może być geologicznie aktywna.

Niewykluczone, że przez miliard lat istnienia Wenus skrywała oceany, a nawet region z gęstą atmosferą umożliwiającą przenoszenie się drobnoustrojów w chmurach. Naukowcy, którzy poświęcili swoje kariery na badanie najgorętszej planety Układu Słonecznego, cieszą, że Wenus po latach wraca na radar NASA.