Sonda kosmiczna IBEX (Interstellar Boundary Explorer) jest ponownie w pełni operacyjna, choć wydawało się, że właśnie kończy swoją wieloletnią misję. 18 lutego komputer pokładowy statku zresetował się podczas planowanego kontaktu z Ziemią. Było to wynikiem anomalii niewiadomego pochodzenia. Sonda IBEX samodzielnie wprowadziła się w tryb awaryjny, a zespół misji stracił możliwość dowodzenia statkiem kosmicznym.

Reset kodu odpalania

Zespołowi nie udało się również odzyskać zdolności dowodzenia poprzez zresetowanie sprzętu i oprogramowania systemów naziemnych. Wszystkie inne systemy wydawały się być sprawne, mimo to żadne wysyłane z Ziemi polecenia nie były przetwarzane, a satelita nie działał. Zadziałała dopiero sekwencja, którą regularnie wykonujemy na własnych, odmawiających posłuszeństwa laptopach. Czyli procedura „wyłącz i włącz ponownie”.

W NASA taka procedura nazywa się resetem kodu odpalania. Reset rozpoczęto 2 marca i zrobiono go prewencyjnie. Kierujący misją nie chcieli czekać, aż statek kosmiczny wykona autonomiczny reset, który zaplanowano na 4 marca.

Czym jest heliosfera?

Inżynierowie postanowili wykorzystać sprzyjające środowisko komunikacyjne wokół perygeum IBEX – czyli punktu na orbicie sondy, w którym znajduje się ona najbliżej Ziemi. Polecenie zadziałało, a IBEX znów działa normalnie.

Co ciekawe był to pierwszy poważny problem z sondą. Działała ona niemal bezbłędnie od momentu uruchomienia w październiku 2008 roku. Zadaniem IBEX jest mapowanie granicy, w której wiatry słoneczne oddziałują z wiatrami innych gwiazd. Czyli badanie granic tzw. heliosfery.

Granica ta jest tworzona przez interakcję między ośrodkiem międzygwiazdowym a wiatrem słonecznym, który wypływa ze Słońca i tworzy ochronną bańkę wokół Układu Słonecznego. Tę bańkę nazywamy właśnie heliosferą. Oddziela ona Układ Słoneczny od przestrzeni międzygwiezdnej.

W misji IBEX biorą udział Polacy

Satelita IBEX jest niewielkim statkiem kosmicznym, który pozwolił dokonać wielkich rzeczy. Dzięki jego obserwacjom udało się stworzyć pierwszą mapę granic heliosfery. W pracach nad misją oraz nad analizą danych zebranych przez IBEX biorą udział Polacy.

– Jesteśmy zaangażowani w misję IBEX od samego początku – mówi dr hab. Maciej Bzowski, kierownik części projektu IBEX prowadzonego w Centrum Badań Kosmicznych PAN. – Opracowywaliśmy oprogramowanie do symulacji i analizy sygnału tzw. star sensora, czyli urządzenia wspomagającego układ nawigacji i orientacji satelity.

Pierwsza wielka misja Polski z NASA

Poza tym zespół prowadzony przez dr. Bzowskiego bierze udział w analizie danych sondy. Naukowcy odkryli m.in. tzw. wtórną populację międzygwiazdowego helu neutralnego, powstającego na styku heliosfery i ośrodka międzygwiazdowego. Wyznaczyli również odległość do tzw. wstęgi IBEX-a, śladu tajemniczej energii zarejestrowanej przez sondę. Zaproponowali również hipotezę dotyczącą jej pochodzenia.

– Nasz udział w badaniach prowadzonych w ramach misji IBEX został tak dobrze oceniony, że zostaliśmy zaproszeni do zespołu naukowego, który przygotował przyjętą przez NASA propozycję misji IMAP. Jest to kolejna, bardziej zaawansowana misja mająca badać heliosferę – mówi dr Bzowski.

– Zespół z CBK PAN opracowuje instrument GLOWS do badania poświaty heliosferycznej i struktury wiatru słonecznego. Bierze też udział w eksperymencie IMAP-Lo, będącym kontynuacją eksperymentu IBEX-Lo. Ponadto będziemy odpowiedzialni za dostarczanie poprawek do przyszłych obserwacji energetycznych atomów neutralnych, podobnie jak to robimy obecnie w ramach misji IBEX – dodaje uczony.

Przypomnijmy, że IMAP jest pierwszą misją NASA, na którą Polacy przygotowują własny eksperyment i instrument. Za warstwę naukową misji odpowiada Uniwersytet Princeton, a wśród ośrodków badawczych zaproszonych do udziału w IMAP znalazły się m.in. JPL/NASA, Caltech i MIT.