Program rozwoju nowej technologii badania i przemieszczania się po Księżycu nosi nazwę D-RATS i trwa już ponad 30 lat. Jednak to właśnie trwająca misja wydaje się być tą najistotniejszą. Światowe agencje kosmiczne są u progu nowej ery eksploracji Księżyca.

Wszystko za sprawą programu Artemis, który ma sprawić, że w 2025 roku, po ponad 50 latach przerwy, ludzie znowu staną na powierzchni Srebrnego Globu. Jednak teraz lecimy tam, by zostać i zbudować bazę. Właśnie to sprawia, że długotrwała praca w terenie oraz użycie różnorodnych narzędzi, w tym łazika, są kwestiami kluczowymi.

Trwające testy D-RATS składają się z trzech misji symulacyjnych. Każda z nich trwa trzy dni. Pustynia w Arizonie dobrze symuluje warunki, jakich astronauci doświadczą w pobliżu południowego bieguna Księżyca. Właśnie to miejsce zostało wybrane do lądowania podczas misji Artemis.

Życie astronautów w warunkach symulowanych

Misja astronautów na pustyni potrwa do 22 października. Skupi się przede wszystkim na dokładnym sprawdzeniu możliwości łazika księżycowego, konstruowanego przez Japońską Agencję Eksploracji Aerokosmicznej JAXA. Sześcioro astronautów z USA i z Japonii, w dwuosobowych zespołach, spędzi po 72 godziny na pustyni. Będą mieszkać w łaziku i wykonywać eksperymenty na pustyni.

– Załoga będzie pracować w warunkach bardzo zbliżonych do prawdziwej misji. Będą przemieszczać się po pustyni łazikiem. A w razie dostrzeżenia interesujących naukowo struktur – zakładać skafandry kosmiczne, wychodzić na zewnątrz i badać region tak, jak uczyniliby to na Księżycu. Zespół kontroli misji w Centrum Kosmicznym w Houston będzie monitorował każdy ruch załogi i jej działania, pomagał im przestrzegać harmonogramu i rozwiązywać problemy – poinformowała NASA w komunikacie.

Łazik księżycowy napędzany wodorem

Nowy łazik księżycowy jest opracowywany przez JAXA przy współpracy z Toyotą i Honda Motors. Ma być napędzany wodorem i mieć maksymalny zasięg tysiąca kilometrów.

Ogniwa paliwowe, które wykorzystują czyste metody wytwarzania energii, emitują tylko wodę. Dostarczają też dużo energii, co czyni je szczególnie odpowiednimi do projektu realizowanego z JAXA – twierdzi Shigeki Terashi, wiceprezes wykonawczy Toyoty.

Pojazd będzie miał długość sześciu metrów i wielkość dwóch mikrobusów. Będzie wykorzystywany nie tylko przez Japonię, ale także przez USA, Kanadę i inne kraje uczestniczące w Programie Artemis.

Musi spełniać wiele wymogów. Po pierwsze, ma zapewnić ochronę przed promieniowaniem kosmicznym. Ma też być odporny na skrajne temperatury panujące na Księżycu. Wahają się tam one od minus 170 do 120 stopni Celsjusza. Konieczne są również specjalne opony.

Projekt Artemis będzie pierwszą eksploracją Księżyca od około 50 lat, od czasu misji Apollo. Jego celem jest wysłanie statku kosmicznego przewożącego astronautów na orbitę księżycową w 2024 r., a następnie lądowanie na Księżycu w 2025 r. Pierwszy bezzałogowy statek kosmiczny miał wystartować pod koniec sierpnia tego roku. Jednak start został przełożony z powodu awarii silnika rakiety SLS i innych problemów. Nowa data startu ciężkiej rakiety księżycowej SLS została wyznaczona na 14 listopada.

Polak konstruktorem pierwszego łazika księżycowego

Przypomnijmy, że pierwszy i do tej pory jedyny osobowy łazik księżycowy zaprojektował Polak, inżynier Mieczysław Bekker. Był absolwentem i wykładowcą Politechniki Warszawskiej. Właśnie tam stworzył Laboratorium Pojazdów Specjalnych, gdzie projektował i testował maszyny, jakie miały zasilić Wojsko Polskie. Również tam opracował podstawy teorii współpracy koła lub gąsienicy z mało zwięzłym podłożem.

Jego plany zawodowe pokrzyżowała druga wojna światowa. Bekker wziął udział w wojnie obronnej. Następnie przedostał się do Francji, gdzie odnaleźli go specjaliści z kanadyjskiego Biura Badań Broni Pancernej i zaoferowali mu pracę. Jednak to wyjazd do USA i przyjęcie stanowiska dyrektora Instytutu Badań koncernu General Motors sprawiły, że Bekker zajął się kosmosem.

Gdy na początku lat 60. ubiegłego wieku NASA ogłosiła konkurs na skonstruowanie pojazdu księżycowego, Bekker, dyrektor GM i wykładowca MIT, przystąpił do rywalizacji. Jego pojazd – Lunar Roving Vehicle. (LRV) miał ponad trzy metry długości, niespełna dwa metry szerokości i ważył około 200 kg. Mógł przewozić ładunki o masie do pół tony i pokonać dystans 100 km. Znalazł się na Księżycu już w 1971 roku podczas misji Apollo 15. Służył również przy dwóch kolejnych misjach i pozostaje na Księżycu do dziś.

Źródło: NASA.