Wiele z najstarszych, a co za tym idzie najcenniejszych dzieł naskalnych znajduje się w jaskiniach Indonezji. Tam także dokonano odkryć, o których głośno było na początku tego roku, gdy badacze natrafili na pierwszą prehistoryczną grafikę (która przedstawiała świnię) i najstarsze odciski dłoni, pozostawione przez naszych przodków na jednej ze skalnych ścian. 

Teraz badania opublikowane w „Scientific Reports” pokazują, że są one zagrożone przez wietrzenie skał, spowodowane kryzysem klimatycznym. O niepokojących zmianach poinformowali naukowcy, którzy stale dokumentują stopień degradacji pomalowanych powierzchni jaskiń wapiennych.

Datowanie pradawnych odcisków dłoni i obrazów zwierząt w jaskiniach wyspy Sulawesi (dawniej Celebes) wskazuje, że liczą co najmniej 35 000 lat. Późniejsze odkrycia, takie jak wspomniany rysunek świni czy grafika przedstawiająca polowanie mogą być jeszcze starsze i pochodzić nawet sprzed 45 000 lat. 

To odkrycia, które rzuciły nowe światło na naukę o ewolucji człowieka i pokazały, jak niewiele wciąż wiemy o naszych przodkach. Wystarczy przypomnieć, że do 2014 roku uważano, że sztuka naskalna powstała w jaskiniach epoki lodowcowej na terenach dzisiejszej Francji i Hiszpanii. A jednak w Indonezji znaleziono dowód na to, że ludzie po drugiej stronie świata rozwinęli własną sztukę, być może nawet wcześniej niż pradawni Europejczycy. Czy możliwe, że sztuka, która przetrwała tyle tysiącleci, zniknie za naszego życia?

Naukowcy w jaskiniach kresowych Maros-Pangkep

Indonezja znajduje się w tropikach, jednym z najbardziej dynamicznych pod względem atmosferycznym miejsc na świecie, gdzie globalne ocieplenie może być nawet trzykrotnie wyższe niż gdziekolwiek indziej. W związku z tym naukowcy sugerują, że stan naskalnych malowideł musiał pogarszać się w rosnącym tempie od dziesięcioleci.

Zespół badaczy pod kierownictwem doktor Jillian Huntley, ekspertki w dziedzinie konserwacji sztuki naskalnej z Griffith Center for Social and Cultural Research w Australii, postanowił uważnie przyjrzeć się mechanizmowi, który powoduje postępującą degradację prehistorycznych dzieł sztuki. Przebadali 11 lokalizacji na terenie jaskiń krasowych Maros-Pangkep, w których można znaleźć przykłady tej sztuki. 

W trakcie swoich badań przeanalizowali płatki skały, które oderwały się od ścian jaskiń i znalezione w trzech lokacjach sole – w tym siarczan wapnia i chlorek sodu. Sole te tworzą na powierzchni skał kryształy, co powoduje ich odrywanie się od reszty struktury. We wszystkich 11 miejscach stwierdzono też wysokie poziomy siarki.

„Znika na naszych oczach”

Ale tym, co najbardziej zaskoczyło naukowców, była skala wietrzenia solnego w jaskiniach. Wietrzenie solne skał polega na rozdrabnianiu ich poprzez mechaniczne działanie soli, spowodowane zmianami wilgotności. Działanie tego rodzaju wietrzenia opiera się na rozszerzaniu się cieczy podczas jej zmiany stanu. Gdy kryształki soli  „puchną” – warstwa wierzchnia skały może odpaść.

Naukowcy zaobserwowali, że na skutek wietrzenia solnego doszło do utraty licznych płatów tworzących „płótno”, na którym powstały prehistoryczne malowidła. Wiele płatów wielkości dłoni, odpadło od ścian jaskiń w ciągu zaledwie pięciu miesięcy. 

– Zaskoczyło mnie, jak powszechne były niszczycielskie kryształy soli i ich ślady chemiczne na panelach ze sztuką naskalną, z których niektóre mają ponad 40 000 lat. Nasze analizy pokazują, że wzrost ilości kryształów soli za starożytną sztuką naskalną powoduje, że łuszczy się ona ze ścian i znika na naszych oczach – mówi dr Jillian Huntley, główna autorka badań.

Co powoduje niszczycielskie zmiany?

Badania przeprowadzone przez australijskich naukowców we współpracy z indonezyjskimi ekspertami i departamentem dziedzictwa kulturowego Sulawesi, wykazały, że za postępującą degradację jaskiń i malowideł odpowiadają powtarzające się zmiany temperatury i wilgotności. Naprzemienne okresy silnych opadów i następujących potem susz stworzyły idealne warunki dla formowania się kryształków soli, niszczących strukturę skał i znajdujące się na niej malowidła.

Chociaż sezonowe zmiany pogody nie są niczym niezwykłym, to naukowcy twierdzą, że obserwowane przez nich zmiany zostały przyspieszone przez postępujące globalne ocieplenie oraz wzrost częstotliwości i dotkliwości ekstremalnych zjawisk pogodowych – takich jak El Niño, huragany czy susze. 

To kolejny dowód na to, że zmiany klimatyczne dotykają nas nie tylko bezpośrednio, ale oddziałują na całą planetę. A tym razem – nawet na naszą bardzo odległą przeszłość.