Najgłębszy basen w Polsce

21 listopada 2020 r. w podwarszawskim Mszczonowie otwarto najgłębszy basen do nurkowania w kraju, a w chwili uruchomienia także na świecie. Pozwalający na zejście na głębokość 45 metrów Deepspot pobił tym samym o 3 metry rekord, który wcześniej należał do włoskiego basenu Y-40 Deep Joy (42 m). Znajduje się on w Montegrotto Terme, a uruchomiono go w 2014 r.

Deepspot w Mszczonowie to nie jest zwykły obiekt. W czym tkwi jego fenomen? Wystarczy podać liczby – dokładnie 45 m i 45 cm głębokości. 8000 metrów sześciennych wody, czyli tyle, ile jest w 27 olimpijskich basenach. Oraz tuba wiodąca od 20 do 45 metra. Tu nic nie jest dziełem przypadku, nawet temperatura, która wynosi 32–34 stopnie. Niewykluczone, że jest to jedyne miejsce do nurkowania w Polsce bez termokliny. Lista jego zalet jest jednak znacznie dłuższa. 

W podwarszawskim Deepspocie każdy znajdzie coś dla siebie. Początkujący mogą – pod okiem profesjonalnych trenerów – spróbować swoich sił w scuba divingu (nurkowaniu ze sprzętem) lub freedivingu (nurkowaniu swobodnym). Potem mogą przystąpić do najbardziej zaawansowanych kursów oraz szkoleń. Natomiast certyfikowani nurkowie mają możliwość poszerzać swój wachlarz umiejętności i bić kolejne rekordy życiowe.

Zadbano nawet o osoby, które mają jeszcze obawy przed rozpoczęciem swojej przygody z nurkowaniem. Z myślą o przyszłych adeptach tej dyscypliny przygotowano specjalny tunel, gdzie można podziwiać prawdziwych pasjonatów. Na terenie obiektu, którego koszt powstania wyniósł ok. 40 mln złotych, znajduje także restauracja , przestronne sale konferencyjne oraz podwodny hotel

Deepspot / fot. Maciej Jabłoński

Jak zauważył serwis czasopisma „Murator”, budowa tak głębokiego basenu to wyzwanie technologiczne poziomem trudności zbliżone do budowy metra. – Ściany Larsena (oporowe) w 50-metrowej niecce basenu będą musiały wytrzymać siłę 50 ton, ze względu na ogromne ciśnienie występujące na ponad 40 metrowej głębokości. Betonowanie krążków tuby o średnicy zewnętrznej 8 m odbywało się w traktach wysokości 4 m. Ważący 200 ton element był zagłębiany po usunięciu gruntu – czytamy.

W jakim kraju jest najgłębszy basen na świecie?

Deepspot z Mszczowa był najgłębszym basenem świata do lipca 2021 roku, gdy plamę pierwszeństwa przejął Dubaj (największe miasto w Zjednoczonych Emiratach Arabskich). A konkretniej – Deep Dive Dubai. Nowy rekordzista, uznany przez Księgę Rekordów Guinessa, ma aż 60 metrów głębokości, czyli o 15 m więcej niż polski obiekt. – Na świecie jest sporo głębokich basenów do nurkowania, ale ten jest o wiele bardziej interesujący – przyznał na antenie CNN dyrektor Deep Dive Dubai, Jarrod Jablonski.

Za słowami idą czyny. Pod wodą nurkowie mogą grać w szachy, bilard, piłkarzyki oraz odkrywać zatopione miasto. Nad ich bezpieczeństwem czuwa ponad 50 kamer monitorujących każdy metr przestrzeni. Co więcej, stworzono również komorę hiperbaryczną, która w chwili wypadku pomieści 12 osób. Dodajmy, że temperatura wody w basenie oscyluje w okolicach 30 stopni Celsjusza. 

Dużym atutem najgłębszego basenu do nurkowania na świecie jest także jego lokalizacja. Dubaj, ze względu na masę atrakcji, od lat uchodzi za jedno z najchętniej odwiedzanych miast w sezonie wakacyjnym przez turystów spragnionych słońca. Eksperci przypominają jednak, że po wizycie w Deep Dive Dubai warto wystrzegać się (od 18 do 24 godzin po opuszczeniu basenu) miejsc położonych na wysokości powyżej 300 m n.p.m. Czyli m.in. tamtejszego drapacza chmur i jednocześnie najwyższego budynku na świecie – Burdż Chalifa. 

Jak przygotować się do pierwszego nurkowania?

Uczucie, które towarzyszy podczas schodzenia pod wodę, trudno jest opisać słowami. Przekonaliśmy się o tym, odwiedzając najgłębszy basen w Polsce. Wizyta w Deepspocie była znakomitą okazją, żeby nie tylko sprawdzić, „z czym to się je”, ale również porozmawiać z fachowcami w tej dziedzinie oraz obalić kilka mitów. Zanim jednak zobaczyliśmy, jak to wszystko wygląda w praktyce, czekały na nas zajęcia teoretyczne z doświadczonym instruktorem. Poznaliśmy m.in. podstawowe zasady właściwego oddychania podczas pływania, obsługi sprzętu czy regulowania ciśnienia w uszach. 

Franek Przeradzki / fot. Maciej Jabłoński

Igor Szulim: Co trzeba zrobić, by móc nurkować? Jakie predyspozycje są mile widziane?

Franek Przeradzki, instruktor SSI, NAUI, HSA: Wystarczy się zapisać na pierwsze nurkowanie (Try Scuba/Try Freediving) lub kurs nurkowy. Nie trzeba mieć ani specjalnych predyspozycji, ani jakiejś wyjątkowej kondycji czy umiejętności pływackich. To zabawne, bo w zasadzie żeby nurkować, nie trzeba nawet umieć zbyt dobrze pływać. Cała trudność w pływaniu polega na trzymaniu głowy na powierzchni, żeby oddychać, a tu jest to zbędne, oddychamy z butli. Na pewno dobrze zrobi ogólne obycie z wodą, ekstra jest tez popływać trochę z maską, rurką i płetwami. Tego też można się zresztą nauczyć od instruktora. Istnieje kurs snorkelingu, a dzięki masce, rurce i płetwom można w krajach basenu Morza Śródziemnego czy Czerwonego zobaczyć pod wodą przepiękne rzeczy, w bardzo płytkiej wodzie.

O nurkowaniu mówi się, że to sport ekstremalny. Czy rzeczywiście jest takie niebezpieczne? 

Zupełnie nie, to jeden z wielu mitów narosłych wokół nurkowania. Oczywiście istnieje coś takiego jak nurkowanie ekstremalne, głębokie penetracje jaskiń czy bicie rekordów głębokości. Sle to są tak odległe od siebie rzeczy, jak na przykład ścianka wspinaczkowa i himalaizm zimowy. 

Czy osoba, która chce zacząć nurkować, musi być absolutnie zdrowa? Jakie są przeciwwskazania? 

Przeciwwskazań jest kilka i jeśli mamy wątpliwości, najlepiej skonsultować się z lekarzem. Przed nurkowaniem wszyscy mają do wypełnienia formularz zdrowotny, w którym zaznaczone są przypadłości wymagające konsultacji z lekarzem. Większość chorób przewlekłych, o ile są kontrolowane, co warto podkreślić, nie będzie przeciwwskazaniem. Jednak wszelkie stany zapalne albo na przykład zdiagnozowane stany depresyjne mogą być tymczasowym przeciwwskazaniem. 

Czemu warto nurkować?

To bardzo trudne pytanie, bo ile nurkujących osób, tyle odpowiedzi. Na pewno łatwo ulec wrażeniu, że chodzi o to, co człowiek widzi pod wodą, a to tylko jeden z wielu powodów. W ogóle nurkowanie z różnych względów nie jest zbyt fotogenicznym sportem, ciężko je ciekawie i ładnie sfilmować, ale uprawnianie nurkowania jest fenomenalnym doświadczeniem. Doświadczenie prawdziwego stanu nieważkości, rzeczywiste, beztroskie poruszanie się w trzech wymiarach. Skacząc ze spadochronem mamy tego 40 sekund na raz. Tutaj podczas jednego nurkowania przez godzinę możemy bez wysiłku przemieszczać się w trzech wymiarach. Wkraczamy do innego świata, oddychamy pod wodą, obserwujemy tamtejsze istoty w ich naturalnym środowisku, przełamujemy swoje lęki, relaksujemy się. Z głębszym nurkowaniem (30 m+) wiąże się też ciekawe zjawisko związane z wysokim ciśnieniem azotu. Jacques Cousteau nazwał to „Ekstazą głębin", amerykanie „Efektem Martini”. Mniej romantyczna a bardziej fachowa nazwa to narkoza azotowa. W odpowiednich dawkach jest niezwykle przyjemna. To taka trochę tajemnica płetwonurków…