Na początku września w pobliżu Tonga – państwa na archipelagu o tej samej nazwie – wybuchł podwodny wulkan. Jak donosi NASA Earth Observatory, kilkanaście godzin później z Pacyfiku wynurzyła się nienazwana wyspa. W ciągu kilku dni na zupełnie nowej wyspie zebrał się gruz i popiół wulkaniczny, zajmując 4000 metrów kwadratowych. Wysokość linii brzegowej wynosiła wówczas 10 metrów. 20 września urzędnicy z Tonga Geological Services (TGS) ogłosili, że nowa wyspa powiększyła się sześciokrotnie, osiągając powierzchnię 24 000 metrów kwadratowych.

Jak powstała nowa wyspa na Pacyfiku?

Home Reef jest częścią strefy subdukcji Tonga-Kermadec. W tym miejscu nachodzą na siebie trzy płyty tektoniczne, tworząc tym samym aktywny obszar dla podwodnych wulkanów. Geolodzy potwierdzili, że ostatnia ​​„aktywność wulkaniczna” na wulkanicznej wyspie Home Reef stanowi niewielkie ryzyko dla lokalnych społeczności Vava'u i Ha'apai.

To oczywiście nie pierwsza erupcja Home Reef. Ostatnie historyczne wybuchu wulkanu odnotowano między innymi w 1852, 1857, 1984 i 2006 r. Za każdym razem efektem ubocznym było utworzenie nowej wyspy. Naukowcy z NASA tłumaczą, że powstałe w ten sposób lądy mogą istnieć przez lata, choć ich żywotność jest zazwyczaj znacznie krótsza. Za wyjątek uchodzi wyspa utworzona przez wulkan Late'iki w 1995 r. Przetrwała aż ćwierć wieku.

Zdjęcia satelitarne opublikowane przez NASA ukazują ze szczegółami formowanie się nowej wyspy. Na zdjęciu powyżej widać nie tylko długą smugę dymu, ale też intensywne przebarwienia otaczającego oceanu. / fot. Lauren Dauphin/NASA Earth Observatory/USGS

Wulkany fascynują dużych i małych. Te książki pomogą dorosłym w opowiadaniu dzieciom o sejsmologii.

Miejsce wyjątkowej aktywności sejsmologicznej

Ostatni raz Home Reef „urodziła” nową wyspę w 2006 roku. Po roku została rozmyta przez fale oceanu. Tym razem szacuje się, że nowa wyspa będzie istniała jeszcze krócej. Powstawaniu wysp (a w 1984 r. nawet laguny) sprzyja budowa dna ocenau. Płyta Pacyfiku wchodzi się pod dwie inne płyty – Kermadec i Tonga – w tempie około 24 centymetrów rocznie. Tak tworzy się nie tylko wyjątkowo aktywny region wulkaniczny, ale też drugi najgłębszy rów na świecie. Długi odcinek grzbietu dna morskiego rozciągający się od Tonga do Nowej Zelandii to region z największą liczbą podwodnych wulkanów na Ziemi.

Z komunikatu prasowego NASA wynika, że zmętnienie toni oceanu jest prawdopodobnie efektem wymieszania przegrzanej, kwaśnej wody morskiej z kawałkami skał wulkanicznych i gruzu. Marynarzom do odwołania zaleca się opływanie Home Reef w odległości przynajmniej 4 kilometrów. Od 25 września nie zaobserwowano popiołu wulkanicznego. Erupcja Home Reef prawdopodobnie się zakończyła. Nie wiadomo, jak długo będzie można oglądać jej wyspiarski owoc.

Kolejne zdjęcie wykonane przy użyciu danych USGS i udostępnione przez TGS na Facebooku przybliża opad wulkanu. / fot. USGS

Wulkany w Europie

Większość wulkanów w Europie znajduje się wokół Morza Śródziemnego lub na Islandii. Wyspy Kanaryjskie geograficznie są częścią płyty afrykańskiej, administracyjnie należą jednak do Hiszpanii, dlatego wulkany na archipelagu również uważa się za europejskie. Wulkan uważa się za aktywny, jeśli wybuchł w ciągu ostatnich 10 000 lat.

Obecnie jedyny aktywny wulkan na kontynencie europejskim to Wezuwiusz. Ostatnią erupcję odnotowano w 1944 r. Pozostałe aktywne wulkany w Europie znajdują się na wyspach. Przykładowo Etna na Sycylii, Beerenberg na norweskiej wyspie wulkanicznej Jan Mayen, czy Eyjafjallajökull na Islandii. Na południu Polski również można trafić na pozostałości po wulkanach nieaktywnych od milionów lat. Najwięcej znajduje się w Górach Kaczawskich, nazywanych też Krainą Wygasłych Wulkanów.