Morze Bałtyckie – jeden z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków. Trójmiasto i Wyspa Wolin to tylko część przykładów tego, jak różnorodne jest nasze wybrzeże. Skoro lubimy tam wypoczywać, warto wiedzieć o Bałtyku więcej. Nie tylko o tym, co dzieje się na brzegu, ale również pod wodą.

Tym razem na tapet bierzemy nie stworzenia morskie, a problem, o którym wciąż mówi się za mało. Szacuje się, że od zakończenia II Wojny Światowej w polskim morzu zatopiono około 50 tys. ton broni chemicznej i 500 tys. ton broni konwencjonalnej. Nie zachęca do kąpieli, prawda? A to nie wszystko. Na dnie Bałtyku cały czas zalegają tysiące wraków statków. Część z nich znajduje się w obrębie Zatoki Gdańskiej. Zatopione statki stanowią ogromne zagrożenie dla morskiego ekosystemu. Z wraku Frankena wydobywa się paliwo, z kolei pozostałości Stuttgarta skaziły 40 ha dna morza na wiele lat.

#BałtykDlaPokoleń – co to za akcja?

W odpowiedzi na wyzwania środowiskowe Grupa Enea i UN Global Compact Network Polska wystartowały z projektem #BałtykDlaPokoleń. Akcja ma nagłośnić problem zanieczyszczenia morza, edukować oraz przekazywać informacje na temat statusu prac organizacji międzynarodowych, ukierunkowanych na oczyszczenie dna morskiego i unieszkodliwienie niebezpiecznych materiałów.

Bezpieczne i czyste Morze Bałtyckie jest ważne nie tylko dla turystyki, rybołówstwa czy transportu morskiego, ale również dla sektora energetycznego. Już teraz powstają na nim farmy wiatrowe, wykorzystujące naturalne ruchy powietrza do pozyskiwania zielonej energii. Planowane są również kolejne inwestycje, dzięki którym mieszkańcy Polski otrzymają prąd z odnawialnych źródeł.

fot. Getty Images

– Bezpieczne Morze Bałtyckie musi stać się priorytetem dla Europy i to jest nasz apel, skierowany do wszystkich, którym los kolejnych pokoleń nie jest obojętny – podkreśla Paweł Szczeszek, prezes Enei.

– Upominamy się o to, aby dbać o ekosystem w kontekście ryzyk środowiskowych, jakie może nieść ze sobą broń chemiczna czy inne środki bojowe, które znajdują się na dnie Bałtyku. Trzeba się wokół tego tematu międzynarodowo porozumieć – dodał Kamil Wyszkowski, dyrektor wykonawczy, United Nations Global Compact Network Poland.

Na ratunek morskim ekosystemom

Nie tylko w Morzu Bałtyckim zatapiano broń chemiczną po II wojnie światowej. Ten sam problem dotyczy też Morza Północnego i Morza Adriatyckiego. W odróżnieniu od nich Bałtyk jest o wiele płytszy (średnia głębokość to 53 m). Jest też zbiornikiem kontynentalnym, co powoduje małą wymianę wód. Te czynniki wpływają na to, że polskie morze jest jeszcze bardziej narażone na katastrofę ekologiczną.

fot. Getty Images

Obecnie szacuje się, że pojemniki z bronią chemiczną, zalegające w Bałtyku są skorodowane w 70-80%. Goni nas czas. W wyniku korozji kolejne zatopione wraki i beczki z bronią będą traciły szczelność. Na szczęście można temu zapobiec. Każdy z nas może się zaangażować i uratować Bałtyk dla przyszłych pokoleń. Jak to zrobić? Można na przykład podpisać się pod apelem do Komisji Europejskiej w sprawie wykonania przyjętej przez Parlament Europejski rezolucji dotyczącej oczyszczenia dna Morza Bałtyckiego.