Choć LSD zsyntetyzowano w roku 1938, a w latach 60. XX wieku był wśród hipisów równie popularny jak marihuana, dopiero teraz naukowcy uzyskali obrazy mózgu będącego pod wpływem tej psychoaktywnej substancji. Intensywne badania LSD w latach 50. i 60. ujawniły jego potencjał – między innymi w leczeniu zaburzeń nastroju i uzależnień. Jednak dalsze prace powstrzymało zdelegalizowanie tej substancji.
 

Odkrywca dietyloamidu kwasu D-lizergowego czyli LSD, szwajcarski chemik Albert Hofmann przypadkowo przyjął dawkę tej substancji, dzięki czemu odkrył jej niezwykły wpływ na świadomość. Doszło do „rozpuszczenia ego” – czuł się oddzielony od samego siebie. Choć także inne środki psychoaktywne działają na świadomość, LSD ma szczególną aktywność.
 

Dlaczego LSD działa właśnie w ten sposób?
 

Badanie metodami medycyny obrazowej zaburzeń świadomości może pomóc w wyjaśnieniu jej neurologicznego podłoża. Eksperymenty z LSD przeprowadził Robin Carhart-Harris z Imperial College w Londynie.
 

W ciągu dwóch dni 20 ochotnikom podawano placebo lub 75 mikrogramów LSD. Zarówno po placebo, jak i po LSD mózg ochotnika badany był trzema różnymi metodami, co pozwalało otrzymać pełny obraz jego aktywności – zarówno pod wpływem LSD, jak i bez.
 

Badanie rezonansem magnetycznym (MRI) wykazało, że LSD pogarszało koordynację aktywności mózgu w regionach odpowiedzialnych za tak zwany domyślny tryb sieci (default mode network). Nasilenie tego efektu wykazywało korelację ze zgłaszanym przez uczestników stopniem „rozpuszczenia ego”. Sugeruje to, że struktury związane z „domyślnym trybem sieci” odpowiadają także za świadomość.
 

Kolejna metoda obrazowania – magnetoencefalografia (MEG) wykazała osłabienie rytmu fal mózgowych alfa pod wpływem LSD – także i ten efekt korelował z „rozpuszczeniem ego”. Rytmy alfa są silniejsze u ludzi niż u zwierząt - Carhart-Harris uważa, że może to mieć związek z wyższym poziomem świadomości cechującym ludzi.
 

Co się dzieje z mózgiem?
 

Pod wpływem LSD mózg działa także w sposób bardziej zunifikowany, wykazując nasiloną komunikację pomiędzy regionami, które normalnie pracują oddzielnie. Jak wyjaśnia Carhart-Harris, mózg pracuje w prostszy sposób.
 

Wyniki badań wyjaśniają częściowo występujące po LSD halucynacje, które przypominają sny. W normalnych warunkach kora wzrokowa komunikuje się głównie z innymi obszarami związanymi z procesem widzenia, natomiast po LSD - także z wieloma innymi częściami mózgu.
 

Źródło: PAP