Reklama

Spis treści:

  1. Jak odkryto rosomaki w Mongolii?
  2. Dlaczego tak trudno je zaobserwować?
  3. Zagrożenia i ochrona

Nieuchwytne, samotnicze i doskonale przystosowane do życia w ekstremalnych warunkach. Rosomaki z Mongolii przez dekady pozostawały poza zasięgiem naukowców i fotografów. Dopiero współczesne technologie pozwoliły zbliżyć się do ich świata.

Jak odkryto rosomaki w Mongolii?

Rosomaki, zwierzęta prowadzące skryty i samotniczy tryb życia, są niezwykle rzadko obserwowane przez ludzi. Choć zazwyczaj kojarzą się z północnymi lasami Kanady, Alaski czy Skandynawii, okazuje się, że zamieszkują także górzyste i zalesione obszary północnej oraz zachodniej Mongolii, m.in. w rejonie gór Ałtaj i Doliny Darhad. Przez wiele lat ich obecność w tym regionie była jedynie domniemana – brakowało jednoznacznych dowodów w postaci zdjęć, materiałów wideo czy potwierdzonych śladów DNA.

Sytuacja zmieniła się na początku XXI wieku dzięki wysiłkom zespołów badawczych i lokalnych pasjonatów przyrody. Rozmieszczono fotopułapki w trudno dostępnych, wysokogórskich rejonach, prowadzono badania śladów na śniegu, pobierano próbki włosów i odchodów do analizy genetycznej, a także prowadzono wywiady z pasterzami i myśliwymi, którzy znali zwierzę z lokalnych przekazów. Przełomowym momentem było zarejestrowanie rosomaka przez fotopułapkę podczas nocnej aktywności na stepie – co stanowiło pierwsze niepodważalne potwierdzenie obecności gatunku na tym obszarze. To odkrycie zainicjowało długofalowe badania nad biologią, rozmieszczeniem i ochroną tego tajemniczego drapieżnika w mongolskich górach.

rosomak
Rosomak na mongolskim znaczku pocztowym. fot. Alex Churilov/Shutterstock

Dlaczego tak trudno je zaobserwować?

Rosomaki to zwierzęta wyjątkowo terytorialne, samotnicze i niezwykle skryte. Prowadzą nocny tryb życia, poruszają się po rozległych, trudno dostępnych obszarach górskich, unikając otwartych przestrzeni i kontaktu z człowiekiem. Ich naturalne środowisko – chłodne, wysokogórskie rejony, często pokryte śniegiem – sprawia, że prowadzenie badań terenowych wymaga ogromnego nakładu czasu, sprzętu i wysiłku logistycznego.

Ten wytrzymały drapieżnik potrafi pokonywać nawet kilkadziesiąt kilometrów dziennie, przemieszcza się szybko, często zmieniając kierunki, co utrudnia jego śledzenie. Gęste futro, które chroni go przed ekstremalnym zimnem, ma kolor doskonale zlewający się z otoczeniem, co czyni go niemal niewidzialnym dla oka ludzkiego, zwłaszcza w zimowych warunkach. Nawet doświadczeni tropiciele i naukowcy przyznają, że szansa na bezpośrednie spotkanie rosomaka w naturze jest skrajnie niska, a obserwacje opierają się głównie na ślady, fotopułapki lub analizę genetyczną pozostawionych szczątków.

Zagrożenia i ochrona

Choć rosomaki nie są obecnie formalnie uznawane za gatunek zagrożony wyginięciem, ich populacja w Mongoliiprawdopodobnie jest niewielka, rozproszona i trudna do dokładnego oszacowania. Na ich sytuację coraz silniej wpływają zmiany klimatyczne, w tym topnienie śniegu i skracanie się zimowych sezonów, które utrudniają rozmnażanie i ograniczają dostęp do naturalnych schronień. Dodatkowo, kurczenie się siedlisk, presja ze strony działalności człowieka – np. wypas zwierząt, wyrąb lasów, rozwój infrastruktury – prowadzą do fragmentacji ich terytoriów i zakłóceń w ich naturalnym trybie życia.

Władze Mongolii, przy współpracy z organizacjami międzynarodowymi i zespołami naukowymi, zaczynają wdrażać programy ochrony dużych ssaków drapieżnych, w tym rosomaka. Kluczowym elementem tych działań jest monitoring populacji, badania genetyczne oraz instalacja fotopułapek, które pozwalają lepiej zrozumieć zwyczaje, zasięg występowania i potrzeby ekologiczne gatunku. Tylko dzięki dokładnemu poznaniu biologii i zachowań rosomaka możliwe będzie opracowanie skutecznych strategii ochrony, które uwzględnią zarówno aspekty przyrodnicze, jak i lokalną specyfikę społeczno-kulturową regionu.

Źródło: National Geographic Polska

Nasz ekspert

Łukasz Załuski

Redaktor naczelny „National Geographic Polska” i National-Geographic.pl. Dziennikarz podróżniczy i popularnonaukowy z 20-letnim stażem. Wcześniej odpowiedzialny m.in. za magazyny „Focus”, „Focus Historia” i „Sekrety Nauki”. Uważny obserwator zmieniającego się świata i nowych trendów podróżniczych. Inicjator projektu pierwszej naukowej rekonstrukcji wizerunków władców z dynastii Jagiellonów. Miłośnik tenisa, książek kryminalnych i europejskich stolic.

Łukasz Załuski
Reklama
Reklama
Reklama