Konkurs – jak napisano na stronie PZŁ jest skierowany „przede wszystkim do ostatniego rocznika dzieci, które mogły zgodnie z prawem uczestniczyć w pokoleniowej tradycji”.

Na mocy wprowadzonego w 2018 roku dzieci poniżej 18. roku życia nie mogą uczestniczyć w polowaniach, jednak polscy myśliwi nadal nie pogodzili się z zakazem i domagają się zniesienia przepisu.

„W Sejmie toczy się debata na temat powrotu naszych dzieci na polowania w charakterze obserwatorów. W związku z tym, z inicjatywy prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej, Kolegi Rafała Malca, ogłaszamy konkurs literacki” – czytamy na stronie PZŁ.

Przedstawiciele Związku od dawna też podkreślają, że Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym dzieci nie mogą uczestniczyć w polowaniach jako obserwatorzy. Postanowili więc oddać głos dzieciom i nastolatkom, którzy byli obecni przy polowaniu.

W regulaminie konkursu zapisano: „Celem Konkursu jest  poznanie autentycznych doznań i wrażeń osób, które w  towarzystwie  swoich rodziców/opiekunów prawnych lub innych myśliwych uczestniczyły w swoich pierwszych polowaniach w charakterze obserwatorów oraz przyczyn, które spowodowały kontynuowanie pasji jaką jest łowiectwo”.

W konkursie wyróżniono dwie kategorie – dla uczestników poniżej 18 lat oraz dla dorosłych. Zwycięzcy zostaną wyłonieni w grudniu, a konkurs ma stać się wydarzeniem cyklicznym.


Czytaj też: Krwawe gody. Poruszający tekst naszego czytelnika o polowaniach


Deformuje naturalną wrażliwość

Konkurs to kolejna próba Polskiego Związku Łowieckiego, mająca na celu obalenie zakazu z 2018 roku. Już w 2019 PZŁ złożył w Sejmie projekt obywatelski dotyczący przywrócenie możliwości udziału dzieci w polowaniach. W uzasadnieniu do projektu komitet pod nazwą „Krzewienie Tradycji Łowieckiej” stwierdził, że zakaz uczestnictwa dzieci w polowaniach „kłóci się z wieloletnią tradycją łowiecką”. Autorzy projektu twierdzili też m.in., że polowanie „pozwala młodym ludziom zgłębiać tajniki przyrody w sposób bezpośredni i autentyczny”, „polowanie to nauka świadomego podejmowania wyborów” oraz „rozwijanie formy fizycznej u młodych ludzi w naturalnych warunkach” – cytuje portal Noizz.pl.

Pierwsze czytanie projektu w Sejmie odbyło się 16 kwietnia 2020, później skierowano go do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Obrady komisji nad projektem miały miejsce 22 lipca 2020 i zakończyły się porażką myśliwych. Komisja nie zgodziła się bowiem na zmiany w Prawie łowieckim.

Ze względu na istotne względy pedagogiczne, psychologiczne i społeczne Komitet Ochrony Praw Dziecka, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, Stowarzyszenie na rzecz Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie Niebieska Linia, UNICEF Polska, Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot oraz koalicja Niech Żyją! (40 organizacji społecznych), wyraziły stanowczy sprzeciw w kwestii obecności najmłodszych obywateli przy zabijaniu zwierząt” – taki apel znalazł się na polskiej stronie organizacji Unicef jeszcze przed pierwszym czytaniem przygotowanego przez myśliwych projektu.

– Uczestnictwo dzieci w wysoce zorganizowanych i technologicznie zaawansowanych procedurach masowego zabijania zwierząt rani i deformuje ich naturalną wrażliwość, zdolność do współczucia i empatii, a także szacunek dla świata przyrody. Dlatego właśnie w programach edukacyjnych szkół podstawowych i średnich nie umieszcza się przecież wycieczek do rzeźni – stwierdził psycholog Wojciech Eichelberger, cytowany na stronie Unicefu.

Projekt PZŁ wraz z przygotowanym przez komisję wnioskiem o jego odrzucenie trafi do Sejmu, gdzie zostanie poddany pod głosowanie.