Łukasz Czepiela zakochał się w lotnictwie akrobacyjnym, będąc 6-letnim chłopcem. Dziś to pierwszy polski pilot w Red Bull Air Race. Polska usłyszała o nim, kiedy w maju 2017 r. przeleciał samolotem pod trzema mostami w Warszawie. Kolejny wyczyn przyniósł mu już międzynarodowy rozgłos. W 2019 r. pilot wylądował na sopockim molo, co jest ogromnym wyzwaniem nawet dla najbardziej doświadczonych sportowców.

Łukasz Czepiela wylądował na dachu Burdż al-Arab. Jakie są jego kolejne plany?

Jak sam mówi, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dlatego też w marcu tego roku Łukasz Czepiela po raz kolejny zapisał się na kartach historii. Polak jako pierwszy na świecie wylądował samolotem na helipadzie na dachu hotelu Burdż al-Arab w Dubaju. W wywiadzie dla national-geographic.pl opowiedział o przygotowaniach do tego historycznego wyczynu. Co ciekawe, treningi odbywały się w Polsce.

Przed każdym lotem akrobacyjnym Czepiela ma swoje rytuały. Ważne jest nie tylko przygotowanie fizyczne, ale też mentalne. – 90% sportowców na tym poziomie ma podobne umiejętności, ale zawody wygrywa się tym, że umiesz opanować stres. U mnie to przygotowanie zaczyna się mniej więcej godzinę przed startem. Odrobina medytacji, kładę się w ustronnym miejscu ze spokojną muzyką i setki razy wizualizuje sobie lot – mówił.

Pierwszy polski pilot w Red Bull Air Race

Mateusz Łysiak z redakcji national-geographic.pl miał okazję wsiąść z Łukaszem Czepielą do tego samego samolotu, którym lądował na słynnym hotelu w Dubaju. Mistrz świata pochwalił się próbką swoich umiejętności i możliwościami maszyny. Co ciekawe, taki samolot trzeba myć przed każdym startem. Zwłaszcza w sezonie letnim, kiedy wpływ na spowolnienie mogą mieć wszechobecne muchy i inne insekty przywierające do skrzydeł.

Całą rozmowę z Łukaszem Czepielą oraz relację z lotu samolotem akrobacyjnym obejrzysz w playerze na górze strony.