Nazwa „Ludy Morza” została wymyślona i spopularyzowana przez francuskiego egiptologa Gastona Maspero. Ale tak naprawdę nie odnosi się do jakiejś konkretnej społeczności ujętej systemem państwowym. Określa wielką falę wędrówek ludów, która ok. 1200 roku przed naszą erą przetoczyła się przez wschodni basen Morza Śródziemnego.

Najazdy Ludów Morza

Choć może lepiej byłoby zamiast określenia „wędrówki ludów” użyć innego – fale najazdów. Najazdów tak gwałtownych i trudnych do odparcia, że doprowadziły do destabilizacji całego regionu i do upadków najbardziej rozwiniętych ośrodków ówczesnej cywilizacji. Czyli Grecji mykeńskiej oraz państwa Hetytów.

Niewiele brakowało, a ten sam los spotkałby również najpotężniejsze i najbogatsze wówczas państwo, czyli Egipt. Najazdy Ludów Morza miały miejsce za rządów faraonów Ramzesa II, Merenptaha i Ramzesa III. Odparcie inwazji wojowniczych plemion z północy nie było łatwe nawet dla armii egipskiej.

Ludy Morza
Ludy Morza / fot. Getty Images

Niestety, nie wiemy wiele ani o samych Ludach Morza, ani o najazdach. Po tym okresie pozostało niewiele świadectw, a i one mało wyjaśniają.

Cywilizacje basenu Morza Śródziemnego

W epoce brązu, około roku 1200 p.n.e. we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego dominowały trzy wielkie ośrodki cywilizacyjne:

  • w Grecji rozwijała się tzw. kultura mykeńska,
  • w Azji Mniejszej państwo Hetytów,
  • w dolinie Nilu i na terenie Palestyny – Egipt.

Kultura, umiejętności techniczne, w tym wykorzystanie brązu rosły. Za tym wszystkim szedł rozwój żeglugi morskiej oraz sztuka wojenna. Sytuacja polityczna wydawała się stabilna. Do chwili, gdy na południu nie zjawili się przybysze z północy.

Skąd wzięły się Ludy Morza

W egipskich dokumentach można znaleźć pewne tropy identyfikujące przybyszów. Można wyróżnić wśród nich:

  • Ekwesh, czyli grupę Greków z epoki brązu, określanych w tekstach hetyckich mianem Ahhiyawów, a przez resztę Achajami,
  • Teresz, czyli Tyrreńczyków (Tyrsenoi), znanych późniejszym Grekom jako żeglarze i piraci z Anatolii, przodków Etrusków,
  • Luka, lud przybrzeżny zachodniej Anatolii, znany również ze źródeł hetyckich,
  • Sherden, prawdopodobnie Sardyńczków (Sherden działali jako najemnicy Egipcjan w bitwie pod Kadesz 1299 p.n.e.),
  • Shekelesh, kojarzonych z sycylijskim plemieniem zwanym Siculi,
  • Peleset, czyli Filistynów, którzy być może przybyli z Krety. Byli jedynym większym plemieniem Ludów Morza, które osiedliło się na stałe w Palestynie.

Z zachowanych świadectw wynika jedno. Przybysze byli znakomitymi żeglarzami i groźnymi przeciwnikami.

Atak na Grecję, Troję i Hetytów

Chociaż nasza wiedza o Ludach Morza nie jest zbyt szczegółowa, to znany jest przebieg fali najazdów. Jako pierwsza spustoszona została Grecja mykeńska. Następnie najeźdźcy ruszyli na wschód, w kierunku Azji Mniejszej. Tam ich ofiarą padła sama legendarna Troja.

Ci, którzy teraz pomyśleliście o dwóch wielkich eposach starożytności, czyli „Iliadzie” i „Odysei”, są na dobrym tropie. Już wyrażenie „Achajowie”, określające w eposach Greków, powinno być tu kluczowe. Bo właśnie w przypisywanych Homerowi eposach można znaleźć najwięcej informacji o najazdach Ludów Morza.

Weźmy fragmenty „Odysei”, w którym Odys przechwala się swoimi podbojami: „Robota mi nie smakowała, tak samo gospodarstwo domowe, przez które dzieci pięknie się chowają – zawsze mnie pociągały okręty wiosłowe, bitwy, gładkie oszczepy i strzały, dla innych rzeczy złowrogie i straszne, a mnie właśnie miłe – tak jakoś Bóg zrządził. Każdy człowiek czym innym się cieszy. Zanim synowie Achajów wstąpili na ziemię trojańską, już dziewięć razy prowadziłem wojowników i chyże okręty na obce kraje i za każdym razem brałem łup bogaty. Bo najpierw wydzielano mi część wodza, potem miałem udział w losowaniu zdobyczy. Tak rósł mój dom, a u Kreteńczyków szacunek dla mnie i lęk”.

Ofiarą Achajów padło m.in. państwo Hetytów. Ale nie poddało się bez walki. Hetyckie okręty wysyłane z Ugarit podejmowały operacje morskie przeciw najeźdźcom, a wiele z nich zakończyło się odparciem najeźdźców. Ale chwilowe zwycięstwa nie ocaliły Hetytów. Przerwanie ich morskich linii komunikacyjnych wywołało klęskę głodu, co ułatwiło Ludom Morza dalszy podbój. Państwo hetyckie zostało zgniecione i już nigdy się nie podniosło.

Najazd na Egipt

Z Ludami Morza walczyli też Asyryjczycy. Jednak najbardziej łakomym kąskiem dla wikingów starożytności był bogaty Egipt.

Walki w Egipcie znane są dzięki inskrypcjom pochodzącym m.in. ze świątyni grobowej Ramzesa III w Medinet Habu. Z najazdami musieli się zmierzyć aż trzej faraonowie: Ramzes II, Merenptah i Ramzes III. Ludy Morza pojawiły się w egipskich kronikach za panowania Ramzesa II, jako sprzymierzeńcy Libijczyków, z którymi Egipcjanie toczyli wojnę.

Następca Ramzesa II – Merenptah, musiał już toczyć otwartą wojnę z Ludami Morza. Ok. 1208 r. p. n. e. przybyli oni do delty Nilu wraz z całymi rodzinami. Najprawdopodobniej po to, aby się tam osiedlić. Jednak to armię Ramzesa III czekały najcięższe boje.

„Obce ludy uczyniły na swych wyspach spisek. Nagle zniknęły kraje i zostały w walce rozbite. Żaden kraj nie oparł się ich broni, począwszy od Hatti, Kode, Karkemisz, Arzawa, także Alaszija – naraz zniszczone. Rozbili obóz na jakimś miejscu w Amurru. Zniszczyli jego lud, a jego kraj był, jakoby nigdy nie był. Szli na Egipt i fala ognia szła przed nimi. Ich związek składał się z Filistynów, Zekrów, Szekeleszy, Denenów i Weszeszów – zjednoczonych krajów. Położyli ręce na krajach całej ziemi, ich serca były pełne wiary i dufności. Nasze plany powiodą się!” – mówi inskrypcja z Medinet Habu.

Egipcjanie pokonali najeźdźców na lądzie – pod Djahy w Libanie, oraz na wodzie – w delcie Nilu. W obu przypadkach zwycięstwo Egipcjan było całkowite. Bitwa w delcie Nilu jest pierwszą znaną bitwą morską.

Skutki najazdów

Chociaż Egipcjanom udało się powstrzymać najazd Ludów Morza, samo wydarzenie zwiastowało już schyłek państwa faraonów. Grecja na trzy wieki pogrążyła się w tzw. wiekach ciemnych. Zaś na upadku państwa Hetytów urosła potęga Asyrii.

Co się stało z Ludami Morza? Po prostu zniknęły z areny dziejów. Wtopiły się w ludy osiadłe, tworząc zręby nowych, wielkich cywilizacji.