- Obecne warunki wymuszają na nas podjęcie takiej decyzji. Przenosimy kawiarnie i bary z wnętrz budynków na place i ulice, tyle ile się da – ogłosił Andrius Palionis. Choć Litwini też ”odmrażają” gospodarkę, robią to z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.

W przypadku barów czy kawiarni, czy to w Wilnie, czy Kaunas, mieszkańcy mogą spotykać się w dwie osoby przy jednym stoliku (nie dotyczy rodzin). Stoliki te muszą być na tyle daleko od siebie, by klienci zachowywali odstęp 2 metrów między sobą i odległość metra od chodnika, przejścia w bramie czy schodów.

Odwiedzający takie otwarte lokale muszą nosić maseczki zasłaniające usta i nos. Mogą je zdejmować jedynie w momencie konsumpcji. Pracodawcy muszą codziennie mierzyć temperaturę swoim pracownikom i zapewniać sprzęt ochrony osobistej (maseczki, rękawiczki).

Kawiarniane stoliki na chodnikach będą dziwnym widokiem dla mieszkańców Wilna. Jak zauważa CNN, odwiedzający stołeczną starówkę mogli liczyć ”najwyżej na jeden czy dwa stoliki wystawione przed wejściem do lokalu”. Jest tam zwyczajnie za ciasno, tłumaczy ”The Guardian”.

Wysiłki podjęte w celu utrzymaniu płynności finansowej lokalnych firm zakładają zmianę dotychczasowej polityki miasta względem restauracyjnych ogródków. Burmistrz Wilna Remigijus Šimašius ogłosił, że na “placach miejskich i ulicach właściciele kawiarni będą mogli bez żadnych opłat wystawiać stoliki i obsługiwać klientów także w czasie kwarantanny”.

Na początek miasto udostępniło dla kawiarni i barów 18 takich miejsc. Zgłosiło się 162 chętnych kawiarni i barów, więc wkrótce dochodzić będą kolejne lokalizacje. Zgodnie z zasadami wyznaczonymi przez litewskie ministerstwo zdrowia, wszelkie lokale gastronomiczne operujące w czasie pandemii muszą bezwzględnie przestrzegać zasad izolacji. 

Biuro burmistrza zapewnia, że restauratorzy są zachwyceni liberalizacją stanowiska względem stołowania się klientów na zewnątrz lokali. W mediach lokalnych, także z miasta Kaunas, pojawiają się opinie podważające opłacalność takiej operacji.

Tymczasem w informacji prasowej burmistrza Wilna cytowana jest m.in. Evalda Šiškauskienė. Szefowa litewskiego związku hotelarzy i restauratorów (LVRA) wskazująca, że ”pomoc władz przyszła w odpowiednim momencie”.

W ramach wsparcia dla restauracyjnej branży, wileńskie władze z okazji Narodowego Dnia Pracownika Służby Medycznej (27 kwietnia) rozdały lekarzom i pielęgniarkom vouchery na kawę warte 400 tys. euro.

Litwini nie zapominają też o problemach branży rozrywkowej. Ciekawą inicjatywą, obok dobrze znanych już kin samochodowych, stały się koncerty z muzyką na żywo typu dla zmotoryzowanych. Pierwsza taka impreza odbyła się na, należącym do wileńskiego aeroklubu, lotnisku Paluknio. 

 

Na występ wokalistki GiedRé bilety kupiło i przyjechało 300 osób. Według organizatorów pierwsza z planowanego cyklu Drive In Live była ”jedyną imprezą z muzyką na żywo w promieniu 600 km”. Kolejne występy muzyków odbędą się w długi weekend majowy. Kolejne kapele i muzycy pojawiać się będą na płycie lotniska Paluknio regularnie co tydzień.

Jan Sochaczewski