Koniki morskie są jednymi z najwolniejszych pływaków na świecie, ale to nie przeszkadza im w byciu skutecznymi drapieżnikami. Autorzy najnowszych badań dowodzą, że zwierzaki te potrafią poderwać głowę i zaatakować w zaledwie 0,002 sekundy.

Koniki morskie – wolne i szybkie jednocześnie

Ze względu na to, że poruszają się dość wolno – zwłaszcza jak na podwodne standardy – koniki morskie postawiły na spryt, nie prędkość. Drapieżniki większość czasu spędzają zakotwiczone ogonami do koralowców lub wodorostów. Ich głowy są pochylone, ale kiedy tylko poczują, że w pobliżu płynie nieświadoma zagrożenia potencjalna ofiara, atakują w mgnieniu oka.

Naukowcy twierdzą, że umożliwiający taką reakcję ruch to najszybszy skurcz mięśni w świecie zwierząt. W tym samym czasie drapieżniki otwierają otwory gębowe i dosłownie zasysają pokarm. Kluczową rolę odgrywa elastyczne ścięgno napinane przez mięśnie pleców koników morskich oraz szyjny odcinek kręgosłupa, który funkcjonuje jak spust kuszy.

Badacze z Uniwersytetu w Tel Awiwie opisali żery koników morskich trzech gatunków — Hippocampus jayakari, H. fuscus i H. hippocampus — po przeanalizowaniu nagrań z szybkich kamer. Jak ustalili, sprężynowy ruch drapieżników wywołuje falę, dzięki której zdobycz trafia bezpośrednio do pyska.

Polowanie sprężynowe

Badania wykazały, że różnice w budowie ciał koników morskich mają wpływ na to, w jaki sposób poszczególne osobniki chwytają pokarm. Kluczowa jest długość nosa.

– Z ewolucyjnego punktu widzenia koniki morskie muszą wybierać między krótkim nosem, który zapewnia silnie zasysanie i wolniejsze unoszenie głowy i dłuższym, który generuje słabsze prądy ssące, ale umożliwia szybsze podniesienie głowy – tłumaczy profesor Roi Holzman, główny autor badań.

Różnice te widać również w diecie koników morskich. Gatunki z długimi nosami żywią się mniejszymi i szybszymi zwierzętami, podczas gdy krótkonose chwytają cięższe i wolniejsze ofiary.

– Wciąż pozostaje pytanie dotyczące ewolucji mechanizmu sprężynowego. Kiedy powstał i kiedy się rozwinął? [...] Mam nadzieję, że nasze ostatnie badania doczekają się kontynuacji i pomogą w rozwiązaniu zagadki tych ryb – podsumowuje Holzman.

Źródło: Journal of Experimental Biology