W swoim eksperymencie korzystali z technologii BCI, czyli brain-computer interfacing – interfejs mózg-komputer. Polega ona na wykorzystaniu elektrod osadzonych na głowie delikwenta, które monitorują sygnały mózgu i przekształcają je w odpowiednie komendy. Do tej pory metodę tę stosowano do kontroli komputerów, robotów, sprzętu rehabilitacyjnego i środowisk wirtualnej rzeczywistości. Armia Stanów Zjednoczonych dzięki tej metodzie umożliwiała np. poszkodowanym żołnierzom kontrolowanie przez nich protez swoich kończyn. Jak twierdzi dr Christopher James – Nowy sposób może pomóc osobom ze schorzeniami mięśni, zostanie wykorzystany do komunikacji i zastosowany w grach komputerowych. W przeprowadzonym doświadczeniu brały udział dwie osoby, którym na głowach umieszczono elektrody. Jedna z nich za pomocą BCI przekazała informację do komputera, który rozpoznał myśli, dekodując przesłane sygnały i przekazał je przez internet do drugiego komputera. Komputer drugiego użytkownika odebrał wiadomość, sygnalizując to przez, dołączoną do niego, lampkę LED. Sygnał przechwyciły elektrody, mierzące aktywność rejonu kory mózgowej, odpowiedzialnej za widzenie i przesłały wiadomość do połączonego z nimi komputera, na monitorze którego wyświetliła się prawidłowa seria przesłanej informacji, zapisywanej w postaci zer i jedynek. Udowodniono w ten sposób, że komunikacja mózg-komputer-mózg jest możliwa. Tekst: Małgorzata Sienkiewicz