W głosowaniu na najpopularniejszą postać starożytności Gajusz Juliusz Cezar prawdopodobnie walczyłby o laur pierwszeństwa. Obok być może Kleopatry, która, nawiasem mówiąc, znaczną część swojej sławy zawdzięcza romansowi z Cezarem. W plebiscycie na najpopularniejszą postać Rzymu zwyciężyłby chyba bezapelacyjnie.

Na świat przyszedł 12 lipca 100 r. p.n.e. Po pokonaniu i zniszczeniu w 146 r. p.n.e. Kartaginy, swojego wielkiego rywala, Rzym przeżywał wtedy okres rozwoju terytorialnego i ekonomicznego. Warstwy rządzące szybko się bogaciły, a republikańskie ideały traciły popularność. Coraz powszechniejsze było kupowanie urzędów, polityczne zdrady jako metoda działania, nadużycia zarządców prowincji. Stanowiska obejmowano dzięki pieniądzom i znajomościom, a nie talentom czy zasługom. Życie społeczne imperium powoli się degenerowało.

Kariera polityczna Juliusza Cezara

W takim świecie wyrósł Juliusz Cezar. I, wiedziony niepohamowaną ambicją, rzucił się w wir polityki, marząc o prawdziwej władzy. Ułatwiała mu to przynależność do ustosunkowanej rodziny Juliuszów. Utrudniał fakt, że był bratankiem żony Gajusza Mariusza, przywódcy stronnictwa popularów (reprezentowało interesy niższych warstw społecznych). Władzę w Rzymie w tym czasie sprawował bowiem dyktator Sulla. Był to przywódca konserwatywnego stronnictwa optymatów, chcącego zatrzymać pełnię władzy dla bogatych rodów.

Marsz do władzy Juliusz Cezar zaczął od stanowiska kapłana boga Jowisza. To był jego pierwszy tytuł. I szybko go stracił, popadając w konflikt z Sullą. Na wszelki wypadek opuścił Rzym. Aby myśleć o najwyższych urzędach, musiał wykazać się dokonaniami wojskowymi, które dałyby mu popularność. Walczył więc we flocie z piratami. Wyprawił się do Bitynii zaatakowanej przez króla Pontu i pokonał go.

Powoli piął się po szczeblach politycznej kariery. Zostawał kolejno kwestorem Hiszpanii Dalszej. Kuratorem drogi Via Appia. Edylem kurylnym (nadzorującym porządek i budownictwo w Rzymie oraz organizację igrzysk). Pontifeksem maximusem, czyli najwyższym kapłanem Rzymu. Pretorem. Namiestnikiem Hiszpanii Dalszej, gdzie walczył z plemiona górskimi i ujarzmił je. Po kampanii w Hiszpanii zyskał tytuł imperatora, czyli zwycięzcy mogącego triumfalnie wjechać do Rzymu.

Na zdobywanie stanowisk nie szczędził pieniędzy. Wykorzystywał środki własne i pożyczone od Marka Krassusa, najbogatszego człowieka w ówczesnym Rzymie. Jeśli było trzeba, stosował przekupstwo. Uplasował się wysoko w politycznej elicie rzymskiej. Jednak stanowiska konsula, czyli najwyższego urzędnika w republikańskim Rzymie, jeszcze nie piastował. Drogę do tej funkcji otworzył mu dopiero pierwszy triumwirat.

Pierwszy triumwirat

W roku 60 p.n.e. Cezar zawarł tajne porozumienie z Markiem Krassusem i i Gnejuszem Pompejuszem, którzy byli konsulami. Umowa przewidywała, że nic w Rzymie nie stanie się bez zgody któregokolwiek z nich. Dzięki niej w następnym roku konsulem został on sam. Korzystając ze wsparcia triumwirów, przepchnął niepopularną wśród senatorów reformę rolną. Pozwalała ona na przyznawanie ziemi weteranom i zakazywała wywłaszczania bez zgody właściciela. No i przede wszystkim zagwarantował sobie pięcioletnie namiestnictwo w Galii Przedalpejskiej (za rzeką Rubikon), Ilirii oraz Galii Narbońskiej. To miała być dla Cezara trampolina do pieniędzy sławy i pełni władzy.

Galijska kampania Cezara

Galię zamieszkiwały plemiona nie mające silnej organizacji państwowej. I tu Cezar zobaczył swoją szansę. Rozgromił Helwetów, Swebów, Germanów, Belgów. W Bretanii pokonał Wenetów. Przeprawił się nawet za kanał La Manche, by zetrzeć się z Brytami.

Największym wyzwaniem i zwycięstwem była jednak rozprawa z Wercyngetoryksem, który stanął na czele wielkiego buntu jednoczących się Galów. W 52 r. p.n.e. Cezar zdobył głodem bronioną przez niego twierdzę w Alezji, biorąc wodza do niewoli. Namiestnictwo w Galii było wielkim pasmem militarnych sukcesów Cezara. I jednocześnie popisem jego bezwzględności. Kampanię w Galii można wręcz uznać za ludobójczą. Rzymianie eksterminowali tam całe plemiona. Przykładem masakra Uzypetów i Tenkerów, dokonana bez wyraźnego militarnego powodu. Szacunki mówią nawet o milionie ofiar tych wojen.

Gdy w 50 r. p.n.e. namiestnictwo Cezara w Galii wygasło, musiał postarać się o nowe stanowisko. Tyle że triumwirat przestał już istnieć. Krassus nie żył. Jego drogi z dawnym sprzymierzeńcem Pompejuszem się rozeszły. Z przyczyn formalnych nie mógł starać się o stanowisko konsula. (Nowe prawo wymagało pięciu lat przerwy między namiestnictwem a objęciem urzędu rzymskiego). W stolicy miał wielu wrogów. Jedynym wyjściem wydawał się przewrót i zdobycie władzy z wykorzystaniem wojska, w którym był niebywale popularny.

Juliusz Cezar rzuca kośćmi

10 stycznia 49 r. p n.e. Cezar wypowiedział słynne zdanie: Alea iacta est. „Kości zostały rzucone”. Tego dnia przekroczył ze swoją armią Rubikon, rzekę oddzielającą Galię Przedalpejską od Italii. To był krok bez odwrotu. Oznaczał wystąpienie przeciwko legalnej władzy senatu i wojnę domową. Najpierw Cezar starł się z liczniejszymi siłami Pompejusza i pobił je. Korzystając z chaosu, jaki wywołał, został w Rzymie obwołany dyktatorem. Potem pokonał siły Pompejusza na wschodzie imperium, zwyciężył w Egipcie i w Afryce. Rzym stał przed nim otworem.

Zwiększając liczbę senatorów z 600 do 900, Cezar osłabił konserwatywne stare rody rzymskie. Został jedynym konsulem, i to z dziesięcioletnią kadencją. (Wcześniej kadencja konsula trwała rok). Politycznie senat znaczył już niewiele. Przy pozorach ciągłości w istocie powstał nowy system polityczny. Cezarowi zaproponowano nawet koronę królewską, której ten nie przyjął. I bez niej praktycznie był nie tylko królem, ale królem królów. W 44 r. p.n.e. senat obwołał go wiecznym dyktatorem.

Śmierć Juliusza Cezara
Śmierć Juliusza Cezara, obraz autorstwa Vincenza Camucciniego / fot. Wikimedia Commons, domena publiczna

Śmierć Juliusza Cezara

Nieustraszony wódz, uczestnik wielu krwawych bitew, zginął w skrytobójczym zamachu. 15 marca 44 r. p.n.e. w gmachu senatu śmiertelne ciosy (23!) sztyletami zadali mu zamachowcy pod przywództwem Marka Brutusa, który był przyjacielem Cezara, i Gajusza Kasjusza. Ich motyw był polityczny – zachowanie ustroju republikańskiego poprzez wyeliminowanie tyrana.  Paradoksem jest, że stało się to w idy marcowe, rzymskie święto boga wojny Marsa. „I ty Brutusie przeciwko mnie?”. Takie były ponoć ostatnie słowa Cezara.

Juliusz Cezar jako wódz

Z czego wyrastała skuteczność Cezara jako wodza i związana z tym popularność w armii? Na pewno miał szczęście. Ale był również urodzonym przywódcą. Przede wszystkim nie budował dystansu. Podkreślał, że na polu bitwy jest żołnierzem takim samym jak jego podkomendni. Dzielił z nimi dramatyczne czasem warunki militarnych kampanii. Jeśli głodowali i spali w polu, on też to robił.

Miał strategiczny zmysł, zdolność do adekwatnej oceny ryzyka i umiejętność podejmowania szybkich decyzji. Rozumiał i podkreślał znaczenie dyscypliny w armii. To ona pozwalała stawiać czoło i zwyciężać ze znacznie liczniejszym przeciwnikiem. Widać to było zwłaszcza w trakcie zmagań w Galii z Wercyngetoryksem (53–52 r. p.n.e.). Ale także w starciu z Pompejuszem w trakcie wojny domowej. No i przede wszystkim dzieli się z armią łupami. Krwawa wojna w Galii pozwoliła Cezarowi nie tylko wyjść z długów, ale też potężnie się wzbogacić. Jego żołnierze też mogli dzięki niej budować majątki.

Życie osobiste Cezara

Pierwszą żoną Cezara była Kornelia, córka Korneliusza Cynny, przywódcy popularów. Miał z nią córkę Julię. To na początku kariery od razu skłócało go z rządzącym w Rzymie Sullą. Mimo to Cezar odrzucił propozycję rozwodu, co ułatwiłoby mu karierę polityczną. Co ciekawe, w Rzymie plotkowano homoseksualnym romansie Cezara z królem Bitynii Nikomedesem w trakcie jego wyprawy do Azji Mniejszej.

Przywiązanie Cezara do żony nie trwało jednak długo. Miał wiele kochanek, zazwyczaj z wyższych rzymskich sfer. Znalazły się wśród nich np. Tertulia, żona Krassusa, oraz Mucja, żona Pompejusza, a więc jego partnerów z triumwiratu. Krassus prawdopodobnie pozostawał nieświadomy tego faktu. Natomiast Pompejusz, dowiedziawszy się o tym rozwiódł się z żoną. Jednak (czegóż się nie robi dla władzy) poślubił córkę Cezara, Julię. I stworzył z nią udane małżeństwo. Cezar zaś związał się z Pompeją, kuzynką Pompejusza. Z zamieszaną w obyczajowy skandal Pompeją rozwiódł się, twierdząc, że żona Cezara musi być poza podejrzeniami. Trzecią żoną została Kalpurnia, córka Kalpurniusza Pizona. Nie przeszkadzało mu to w romansowaniu z Serwillą, matką Marka Brutusa, jego późniejszego mordercy. A także Tertią, siostrą tegoż.

Najsłynniejszy był jednak romans z Kleopatrą, po stronie której stanął w domowej wojnie w Egipcie. Z tego związku urodził się Cezarion. Tak utrzymywała Kleopatra. Kwestia ojcostwa Cezariona była jednak bardzo kontrowersyjna. Cezar miał już adoptowanego syna Gajusza Oktawiana. Ten po śmierci Cezara prawdopodobnie kazał zamordować potencjalnego konkurenta. I to on został pierwszym cesarzem Rzymu (w 27 r. p.n.e.).

Juliusz Cezar jako retor i literat

Juliusz Cezar obok talentów militarnych przejawiał też intelektualne. Był autorem poezji oraz dzieł o gramatyce i astronomii, które do naszych czasów się nie zachowały. Przetrwały za to niektóre jego mowy wygłaszane na forum publicznym. A przede wszystkim „Pamiętniki o wojnie galijskiej”, czyli rodzaj sprawozdania z działalności w Galii. W pewnym sensie jest to dzieło propagandowe.

Cezar pisze językiem prostym, ale zdyscyplinowanym i gramatycznie nienagannym. Pisze w trzeciej osobie, co teoretycznie ma sprawiać wrażenie obiektywizmu. Stara się jednak przedstawić siebie i swoje działania w jak najlepszym świetle. Przy okazji umieszcza tam sporo wiadomości na temat galijskich plemion, ich organizacji wierzeń itp. Innym dziełem, o podobnym charakterze, są „Pamiętniki o wojnie domowej”. W tych przedstawia swoje zmagania z Pompejuszem. I jak łatwo się domyślić, siebie wybiela. On broni wolności, Pompejusz zaś walczy w imię interesów politycznej kliki.

Do historii przeszło też kilka zdań, które Cezar wypowiedział w kluczowych momentach swojego życia. W tym to ostatnie: „I ty Brutusie przeciwko mnie”.