Miałam wrażenie, że na moich oczach spełnia się mit o bajkowej Arabii. Monochromatyczna , czerwono-pomarańczowa pustynia, karawany wielbłądów, tłoczne ulice, gdzie zapach kebabów mieszał się z aromatem smażonych w głębokim ogniu falafeli. Do tego nikt nachalnie nie wciskał mi „bardzo taniej pamiątki”
– pisze o swoich wrażeniach z Jordanii Ludwika Włodek.

1. Petra

Połączenie cudu natury z dziełem ludzkich rak. Architektoniczna wybujałość łączy się z zadziwiającymi formacjami skalnymi. Kilka lat temu Petrę zaliczono do 7 współczesnych cudów świata.

2. Wadi Rum

Pustynna Dolina, w której działał legendarny Laurence z Arabii, awanturnik i brytyjski szpieg, a  w Jordanii niemalże bohater narodowy. Teraz dżipem lub na wielbłądach można podążać jego śladami. Widoki warte każdych pieniędzy. 3. Akaba
Najfajniejsza w Akabie jest plaża. Można godzinami popijać herbatę z szałwią, palić fajkę wodną i kontemplować przeciwległy brzeg, gdzie migają światełka izraelskiego kurortu Eljat. 4. Madaba
    Miasto słynące z bizantyjskich mozaik. Najsłynniejsza przedstawia mapę terenów dzisiejszego Izraela, Libanu, Jordanii i części Egiptu. Są na niej statki pływające po morzu Martwym, budowle Jerozolimy, palmy daktylowe i ryby z Jordanu.

5. Amman
W kategorii brzydkie, ale fajne miasto Amman byłby bardzo wysoko. Są tu oczywiście zabytki, ale urok jordańskiej stolicy tkwi w jej malutkich knajpkach stoiskach z herbatą i kawą urządzonych w maleńkich wnękach czy podcieniach budynków. *** Bliski Wschód nie cieszy się teraz najlepszą opinią w świecie. Turyści boją się, a dzięki temu ceny spadają. Warto skorzystać!