Jeżowce są niewielkie. Żyją wzdłuż wybrzeży, w których zasolenie wynosi ponad 20 promili i – co najważniejsze – mają niezwykle ostre kolce. Dobrze znają je turyści, którzy wypoczywają chociażby w Chorwacji czy w Grecji. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że te zwierzęta całe swoje życie spędzają w nieruchomej pozycji i tylko czekają na niczego nieświadome ofiary. Nic bardziej mylnego. Przemieszczanie się jeżowców jest bardzo ważne nie tylko dla nich samych, ale również dla całego wodnego ekosystemu.

Czym są jeżowce?

Jeżowce to gromada morskich zwierząt zaliczanych do typu szkarłupni (Echinodermata). Charakteryzuje je nietypowy wygląd. Mają je okrągłe lub owalne ciało pokryte sztywnymi, ruchomymi kolcami. Niektóre gatunki mają kolce długie i cienkie, inne zaś krótkie i grubo osadzone. Kolce są zazwyczaj używane jako ochrona przed drapieżnikami. Występują we wszystkich strefach geograficznych naszej planety. Większość gatunków występuje jednak w strefie tropikalnej i subtropikalnej. Większość jeżowców jest roślinożerna i żywi się glonami oraz fragmentami detrytusu. 

Zazwyczaj osiągają od 6 do 12 cm średnicy. Niektóre gatunki są wyposażone w narząd raniący tzw. pedicellaria, który wypełniony jest jadem. W rzeczywistości są to zmodyfikowane, nieco krótsze kolce zakończone kleszczykami w postaci trzech twardych ruchomych szponów, które przebijają skórę ofiary i wprowadzają do jej organizmu jad. Gruczoły jadowe znajdują się u nasady kolca.

Czy jeżowce są niebezpieczne?

Jeżowce produkują toksyny, które są niebezpieczne dla zdrowia i życia człowieka. Nadepnięcie na to stworzenie i ukłucie przede wszystkim powoduje bolesne rany, które mogą powodować zakażenie. Skóra staje się wówczas zaczerwieniona, opuchnięta i podrażniona. Zdarza się również, że jeżowiec wprowadza jad do organizmu. Może to wywołać szereg niepokojących objawów. Do najczęstszych należą:

  • osłabienie,
  • drgawki,
  • silne bóle mięśni,
  • paraliż,
  • intensywne zmęczenie.

Do szczególnie niebezpiecznych jeżowców można zaliczyć Toxopneustes pileolus oraz jeżowce należące do rodzaju Tripneustes i rodzin Echinothuridae i Diadematidae. Ich ukłucia wywołują oprócz bólu poważne trudności oddechowe i utratę przytomności, a w skrajnych przypadkach nawet śmierć przez uduszenie. Co ciekawe, czasem nawet wysuszone igły jadowe i pedicellaria zachowują jadowitość. Właśnie dlatego nie wolno pod żadnym pozorem dotykać i wchodzić w jakiekolwiek interakcje z tymi stworzeniami. Dla własnego i ich dobra. 

Jeżowce mają swoje sposoby na drapieżniki

Zespół naukowców prowadzony przez dr. Jordiego Pagèsa z Uniwersytetu w Barcelonie przeprowadził eksperyment na jeżowcach. W ramach badań sprawdzono, jak zwierzęta zareagują na zapach wydzielany przez jednego z ich największych naturalnych wrogów, ślimaka morskiego Hexaplex trunculus. Kiedy tylko wyczuły, że może grozić im niebezpieczeństwo, wyraźnie przyspieszyły. Zaczęły poruszać się z prędkością 15 centymetrów na minutę, czyli prawie dwa razy szybciej w porównaniu do ich średniego tempa. Co ciekawe, zmienił się też sposób poruszania się jeżowców. Zazwyczaj przemieszczają się w koło, bez wyraźnego kierunku, ale w obliczu zagrożenia ruszyły do przodu w linii prostej.

– Krótko mówiąc, jeżowce potrafią wyczuć niebezpieczeństwo. Następnie reagują, zmieniając swoje wzorce ruchowe, co wskazuje na to, że boją się drapieżników. Takie zachowanie jest spójne dla wszystkich osobników – wyjaśnia dr Pagès.

Autorzy badań podkreślają, że jeżowce poruszają się w konkretny sposób, nie tylko uciekając przed zagrożeniem, ale też, kiedy szukają pożywienia. Według dr. Pagèsa nie ma w tym nic nowego. Skamieliny morskie dowodzą bowiem, że kolczaste kulki miały skomplikowany system ruchów już ponad 50 milionów lat temu. Do tej pory nie został jednak tak szczegółowo zbadany. W tym przypadku „wolny taniec” ofiary z katem jest cenną informacją dla biologów morskich, którzy cały czas próbują zrozumieć, jak funkcjonują wodne ekosystemy. Nie jest to łatwe, ponieważ wiele organizmów wchodzących w skład większych łańcuchów pokarmowych żyje na głębokościach, na których prowadzenie obserwacji jest praktycznie niemożliwe.

– Nasze badanie pokazuje, że nawet jeśli tak prosty gatunek, jakim są jeżowce, potrafi wyraźnie zareagować na niebezpieczeństwo ze strony naturalnego wroga, warto przełożyć tę zależność na inne modele drapieżnik-ofiara. Tylko w ten sposób będziemy mogli zrozumieć zdolność do współistnienia konkretnych populacji oraz ich dynamikę w przyrodzie – podsumowuje dr Pagès.

Czy jeżowce są jadalne?

Czy jeżowce można jeść? Tak! Co więcej, uważa się je nawet za afrodyzjaki. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nie wszystkie jeżowce są jadalne. Pomyłka może zakończyć się niestrawnością i bolesnym, trującym ukłuciem. Nawet w przypadku jadalnych jeżowców do spożycia nadają się tylko organy płciowe i ikra. Reszta kolczastego ciała może być za to wykorzystana do udekorowania talerza. Miłośnicy owoców morza cenią jeżowce nie tylko za smak, ale również za wartości odżywcze. Ich ikra jest bogata między innymi w białka i aminokwasy egzogenne.

Ikra jeżowca przypomina pomarańczową galaretka i jest wysoko cenionym dodatkiem, przykładowo do sushi. Na jej bazie można również przygotować pastę kanapkową lub sos do makaronu. Szefowie kuchni polecają zarówno wersję na słono, jak i na słodko.

Źródło: Movement Ecology