Jeden z wędrujących po Chinach słoni nareszcie wrócił do domu. O zwierzętach głośno zrobiło się, kiedy całym stadem ruszyły w podróż przez południowo-zachodnią część kraju.

Słoń-uciekinier wrócił do rezerwatu

Po opuszczeniu rezerwatu słonie pokonały łącznie ponad 500 kilometrów, wędrując swobodnie przez pola, wioski i większe miasta. Kilka dni temu jeden z nich, który wcześniej odłączył się od grupy, został schwytany przez służby porządkowe, następnie przetransportowany do swojego domu w rezerwacie przyrody.

Ważący blisko dwie tony zwierzak przeszedł samotnie ponad 190 km. W tym czasie żywił się jedzeniem przygotowanym przez lokalne władze oraz tym, co znalazł w mijanych po drodze wioskach. Jako że słoń często zbliżał się do zaludnionych terenów, a tym samym stanowił zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, podjęto decyzję o jego uśpieniu i przewiezieniu do domu. Na miejscu weterynarze na stwierdzili żadnych obrażeń zewnętrznych. Po obudzeniu, zwierzę od razu udało się w kierunku rzeki.

Tymczasem reszta stada cały czas maszeruje. Ich niekończąca się podróż jest całodobowo monitorowana przez dziesiątki dronów oraz setki pracowników służb ratunkowych i policjantów.

Dlaczego słonie przemierzają Chiny?

Słonie wędrujące po Chinach zafascynowały ludzi. Nie tylko władze śledzą każdy ich krok, mieszkańcy wiosek i miast, do których się zbliżają, również chcą być na bieżąco z lokalizacją zwierząt. Globalnie temat traci jednak na zainteresowaniu. Jak każda internetowa sensacja szybko został zastąpiony nowymi rewelacjami.

Podczas gdy same słonie wzbudzają już coraz mniej kontrowersji w przestrzeni publicznej, eksperci zaczynają zastanawiać się nad tym, co skłoniło je do ucieczki z rezerwatu. Część z nich uważa, że zwierzęta ruszyły w podróż w poszukiwaniu lepszych warunków do życia.

Słonie indyjskie są gatunkiem chronionym w Chinach. Dzięki podjęciu odpowiednich kroków, w ciągu ostatnich czterech dekad ich populacja podwoiła się i obecnie liczy ok. 300 osobników. Jednocześnie rozwój komercyjny doprowadził do utraty prawie 40% ich siedlisk w południowym Yunnanie.

W związku z szybkim wzrostem gospodarczym Chin, plantacje kauczuku i herbaty rozmnożyły się w Yunnanie. Stada słoni zamieszkujące prowincję są odizolowane od siebie i żyją na coraz bardziej kurczących się działkach ziemi. Wiele z nich jest zmuszonych do szukania pożywienia na terenach rolniczych. To doprowadziło do konfliktu między ludźmi a słoniami. W latach 2014-2020 władze Yunnanu wypłaciły rolnikom i nie tylko ponad 26 milionów dolarów rekompensaty za szkody wyrządzone przez słonie.

Obecnie władze próbują odciągnąć stado zwierząt od zaludnionych obszarów za pomocą przynęt żywnościowych i blokad drogowych. Każdego dnia słonie są karmione ogromnymi ilościami kukurydzy, a także bananami i ananasami. Ciężarówki parkują w długich rzędach, aby uniemożliwić im wejście do wiosek i miast, ale mimo to codziennie tysiące mieszkańców jest ewakuowanych.

Naukowcy alarmują, że jedynym sposobem, aby w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji jest rozszerzenie i ponowne połączenie ich istniejących siedlisk.