Elmer i Lima należą do gatunku pingwinów Humboldta (Spheniscus humboldti), zwanych też pingwinami peruwiańskimi. Gatunek ten od lat uznawany jest za zagrożony wyginięciem, a dzika populacja stale zmniejsza się z powodu utraty siedlisk i zmian klimatu. Szansą na przetrwanie gatunku są programy ochronne, a ten prowadzony przez Rosamond Gifford Zoo w stanie Nowy Jork jest jednym z największych na świecie.

Tamtejsza kolonia pingwinów Humboldta powstała w 2005 roku. Początkowo stado liczyło 18 dorosłych ptaków, dziś jest ich już 28. W ciągu minionych 15 lat na świat przyszło 55 piskląt, z których część trafiła do innych ogrodów zoologicznych. Także Elmer i Lima wykluli się już w niewoli. Elmer w 2016 roku, a Lima w 2019.

Homoseksualne pingwiny jako rodzice zastępczy

Ze względu na stopień zagrożenia pingwinów Humboldta, opiekunowie zwierząt nie mogą pozwolić sobie na utratę ani jednego jaja. To właśnie troska o powiększenie kolonii sprawiła, że postanowili podarować jajo jednej z par Elmerowi i jego partnerowi. Biologiczni rodzice pisklęcia – samica Poquita i samiec Vente – w przeszłości zniszczyli inne, zapłodnione jajo. Istniała więc obawa, że ponownie dojdzie do wypadku.

Nie wszystkie pary pingwinów są dobre w wysiadywaniu jaj. To wymaga praktyki – mówi dyrektor zoo Ted Fox. I o ile w przypadku biologicznych rodziców opiekunowie zdają się na ich instynkt, o tyle w poszukiwaniu rodziców zastępczych sprawdzają ich kompetencje na przykładzie sztucznego jaja.

– Niektóre pary, które otrzymują atrapę jajka, siadają w gnieździe, ale jajo zostawiają z boku i nie wysiadują go prawidłowo. Inne walczą o to, kto i kiedy ma wysiadywać jajo. Dzięki temu możemy ocenić, która para będzie dobrą rodziną zastępczą, a Elmer i Lima zachowywali się wzorowo w każdym aspekcie – podkreśla Fox.

Homoseksualne pingwiny świetnie się spisały

23 grudnia opiekunowie podmienili sztuczne jajo Elmera i Lima na prawdziwe. Para opiekowała się jajem na zmianę, aż do jego wyklucia. Pisklę wyszło na świat 1 stycznia, ale dopiero po czterech tygodniach, gdy personel upewnił się co do jego bezpieczeństwa i dobrego zdrowia, poinformowano o tym oficjalnie.

„Mamy bardzo ekscytujące wieści! W Rosamond Gifford Zoo wykluło się pierwsze pisklę wychowywane przez parę pingwinów tej samej płci! Przybrani rodzice świetnie się spisują i wykonują wspaniałą pracę, ogrzewając i karmiąc pisklę” – napisano w poście na Facebooku.

Znaczenie rodzin zastępczych, takich jak stworzona przez Elmera i Lima, można obserwować także w innych ogrodach zoologicznych np. w kolonii pingwinów białobrewych w Oceanogràfic Valencia w Hiszpanii, pingwinów królewskich w berlińskim zoo czy pingwinów magellańskich w zoo w San Francisco.

Jedną z głośniejszych historii z życia pingwinów była ta z DierenPark Amersfoort w Holandii, gdzie dwa samce pingwina czarnonogiego tak bardzo chciały zostać rodzicami, że ukradły jajo innej parze.

Homoseksualne pingwiny to nie rzadkość

Elmer i Lima to jedna z zaledwie dwóch par homoseksualnych pingwinów, które mieszkają w Rosamond Gifford Zoo. Ale jednopłciowe związki wśród tych ptaków nie są niczym niezwykłym. W ostatnich dniach głośno było też o parze z zoo we Wrocławiu, która „adoptowała różowego flaminga”.

W rzeczywistości Bluey i Forest po prostu przeniosły jedną z zabawek z wybiegu do swojego gniazda. Opiekunowie ptaków w zabawnym poście na Facebooku napisali, że „chłopaki uznali, że zdecydowanie lepiej nada się ona jako wystrój wnętrza”.

Zawiązywanie nieheteronormatywnych relacji dotyczy ponad 1500 gatunków zwierząt. U pingwinów przylądkowych homoseksualne pary odgrywają bardzo ważną rolę. Kiedy hetero rodzice umierają lub porzucają swoje potomstwo, te adoptują osierocone młode i wychowują. [Inne] pary hetero przeważnie nie robią tego, ponieważ zajęte są wychowywaniem własnego potomstwa. Odchowane w ten sposób pisklęta są w pełni przystosowane do pingwiniej egzystencji” – podkreślili pracownicy zoo. 


Źródło: Rosamond Gifford Zoo, ZOO Wrocław.