„Trwają poszukiwania zaginionego psa ratowniczego Czorta, mimo wielkiego odzewu i pomocy, którą od was otrzymujemy, do tej pory nie udało się nam go odnaleźć” - napisali na Facebooku zrozpaczeni GOPR-owcy z Karkonoszy. 

O zaginięciu Czorta po raz pierwszy poinformowali 10 grudnia, ale ostatnie dni nie przyniosły żadnych wieści. 

„W Mysłakowicach zaginął pies ratowniczy, 2,5-letni owczarek holenderski Czort. Piesek jest łagodny, jest zaszczepiony i zaczipowany, na obroży, którą miał na sobie jest jego imię i nr telefonu. Jeżeli ktokolwiek go widział bardzo prosimy o kontakt” - zaapelował GOPR do internautów. 

Na facebookowym profilu GOPR Karkonosze opublikowane także zdjęcia psiaka. Każdy, kto zauważy Czorta, proszony jest o kontakt pod numerem telefonu 606859598 lub 691116378. Za pomoc w odnalezieniu i wskazanie miejsca pobytu Czorta przewidziana jest także nagroda.

Michał Barski, ratownik i właściciel psa, powiedział, że w momencie zaginięcia Czort pozostawał pod opieką innej osoby. Przyznał też, że wcześniej nie zdarzało się, aby psiak uciekał. 

Od piątku ratownicy wraz przyjaciółmi, członkami rodzin i ochotnikami przeszukali teren w promieniu ok. 30 km od Mysłakowic. W poszukiwaniach używano także drona, ale jak dotąd na nic nie natrafiono. 

Po opublikowaniu informacji o zaginięciu Czorta na Facebooku, post został udostępniony już blisko 10 tysięcy razy. Ratownicy mają nadzieję, że rozgłos pomoże im w odnalezieniu czworonożnego przyjaciela.