Jeszcze kilka dekad przed jej śmiercią gołębi wędrownych było na świecie mnóstwo. Na początku XIX wieku uważało się, że jest to najliczniejszy gatunek ptaka na ziemi, a liczba osobników sięgała 5 miliardów sztuk. Gołębie wędrowne żyły w ogromnych koloniach, a ich przeloty przesłaniały niebo na całe godziny. Jednak polowania (czasem wystarczyło strzelić na ślepo w niebo, by ubić kilkadziesiąt sztuk) połączone z utratą środowisk naturalnych (ptaki żywiły się głównie nasionami kasztana amerykańskiego) spowodowały dramatyczny spadek liczby przedstawicieli gatunku. Miało to miejsce szczególnie w latach 1870-1890. Po 1900 roku na wolności nie żył już ani jeden ptak. Kilka sztuk znajdowało się w niewoli na Uniwersytecie w Chicago. Po śmierci Marthę zamrożono i przewieziono do muzeum Smithsonian.