Przykładem może być rybka Chaetodon capi stratus, której głowa i oczy kryją się
w maskujących liniach natomiast w pobliżu ogona tkwi, niczym wielkie oko, wyraźnie widoczna plama. Jak wiadomo, drapieżniki atakują małe rybki od strony głowy. Gdy Chaetodon pozwoli się zaskoczyć w chwili, gdy jest nieruchomy, wtedy wróg, zmylony jego wyglądem, podpływa do ofiary od strony „fałszywego oka”. Wówczas rybka ma jeszcze niejakie szanse uratowania się – zacznie uciekać w przeciwnym kierunku, niż spodziewa się napastnik, i nawet jeśli postrada płetwę ogonową, to może jej ona odrosnąć.

Tekst: Małgorzata Sienkiewicz