Panowanie Elżbiety II

Elżbieta II rozumiała wagę swoich obowiązków na długo przed włożeniem korony. W 1947 r., w obliczu niepewnej przyszłości kraju, powiedziała: „Musimy dać z siebie wszystko”. Tę odpowiedzialność dźwigała przez całe życie. Z początku obowiązek oznaczał niekończące się lekcje. W późniejszych latach rządów ojca Elżbieta przejmowała jego rolę podczas rozmaitych publicznych wydarzeń. A gdy w 1952 r. została królową, krajowi poświęciła całe swoje życie.

Miejscem jej pracy był wprawdzie pałac, ale absorbowała ją ona przez 24 godziny na dobę. Oficjalnie w ciągu roku miała tylko dwa dni wolnego: w Boże Narodzenie oraz Wielkanoc. W inne dni codziennie po kąpieli, śniadaniu i porannej herbacie otwierała czerwoną szkatułkę wypełnioną oficjalną korespondencją i urzędowymi papierami i zabierała się do pracy.

Mogło się wydawać, że zobowiązania i publiczne występy nigdy się nie kończą. Audiencje z premierem i innymi urzędnikami. Oficjalne kolacje. Przyjęcia. Spotkania i pozdrawiania. Zasiadanie w parlamencie i państwowe podróże. Królowa wszystkie te obowiązki wypełniała bez słowa skargi aż do późnej starości.

Takiego samego zaangażowania wymagała od swojej rodziny. Jej ojciec, król Jerzy VI, mawiał podobno: „My nie jesteśmy rodziną. Jesteśmy firmą”. Symboliczne przywództwo było czymś przypisanym do jej rodziny. Odpowiedzialność Elżbiety była jednak niezwykle osobista i nad wyraz długa. Podczas srebrnego jubileuszu w 1977 r. powiedziała, że choć przysięgę służby narodowi złożyła w czasie, gdy była jeszcze bardzo młoda, nie żałuje ani jednego wypowiedzianego wtedy słowa.

Elżbieta II i brytyjska rodzina królewska

Ze swoim krajem Elżbieta była związana nierozerwalnie, lecz przez całe życie pozostała oddana także swojej rodzinie – i kochana przez nią. Tej lojalności wyuczyła się wcześnie. Chociaż rodzice Elżbiety często byli nieobecni, swoje córki wręcz uwielbiali. Królowa znajdowała się w nietypowej sytuacji, będąc suwerenem własnej rodziny. Filip pozostawał małżonkiem suwerena, a ich dzieci były królewskimi poddanymi. To mogło być przytłaczające. Mimo to Elżbieta podobno znalazła sposób, by wypełnić swoje relacje familijnym ciepłem.

Jej stosunki z matką, czule nazywaną przez opinię publiczną „Królową Mamą”, były niezachwiane. I chociaż to głównie guwernantki i babcia zajmowały się jej dziećmi, Elżbieta bardzo lubiła czas spędzany z pociechami. Według jej stryja uwielbiała dni, kiedy niania miała wolne, ponieważ oznaczało to, że Elżbieta „mogła uklęknąć przy wannie, kąpać dzieci, czytać im i kłaść je do łóżka”. A później świeciła przykładem jako kochająca babcia i prababcia. Tymczasem Filip wiernie trwał u jej boku, stanowiąc jej „siłę i podporę” przez całe małżeństwo, które trwało 73 lata

Królowa Elżbieta II i książę Filip z dziećmi – księciem Karolem i księżną Anną, 1951 rok / fot. Keystone/Hulton Archive/Getty Images

Jednak rodzina Windsorów była niespokojna, a królowa podobno bardzo przeżywała problemy jej członków. Chodzi o kłopoty małżeńskie i te wynikające z bycia na świeczniku, kolejne romanse, skandale i oskarżenia, takie jak rzekome wykorzystywanie seksualne nieletniej przez księcia Andrzeja. Przez cały ten czas monarchini starała się zachować prywatność spraw rodzinnych. Nakazała nawet Karolowi i Dianie rozwód, by nie musieć znosić publicznej krytyki ich związku. Podkreślała też, że rodzina sama zajmie się oskarżeniami o rasizm wysuwanymi przez Meghan, księżnę Susseksu.

Jak na monarchinię przystało, Elżbieta potrafiła działać stanowczo, jednak podczas rodzinnych spotkań zachowywała dobry humor i spokój. – Za zamkniętymi drzwiami jest naszą babcią – powiedział książę Harry Katie Couric w 2012 r. – To całkiem proste.

Balkon pałacu Buckingham służył jako okno wystawowe królewskiej familii. Rodzina zbiera się tam w 1984 r., aby oglądać paradę Królewskich Sił Powietrznych wieńczącą doroczny Trooping of the Color, czyli oficjalne urodziny królowej / fot. Max Mumby/Indigo/Getty Images

Więcej o Elżbiecie II przeczytasz w najnowszym, specjalnym numerze „National Geographic” poświęconym brytyjskiej królowej, który jest już dostępny w sprzedaży. Zapraszamy do saloników prasowych i kiosków, a także zachęcamy do nabycia naszego magazynu za pośrednictwem strony kultowy.pl.