W porównaniu z Ziemią Neptun jest dużym globem. Gdyby był wielką, pustą kulą, można by w nim zmieścić prawie sześćdziesiąt ciał niebieskich wielkości Ziemi. Ma charakterystyczne, lazurowe zabarwienie. Można je podziwiać na zdjęciach robionych w świetle widzialnym. Ta barwa to najprawdopodobniej skutek tego, że w składzie jego atmosfery znajduje się metan. Pierwiastek ten pochłania światło widzialne w czerwonej i podczerwonej części widma.

Neptun znajduje się daleko od Słońca. Okrążenie naszej gwiazdy zajmuje mu aż 165 lat. Planeta leży trzydzieści razy dalej od środka Układu Słonecznego niż Ziemia.

Pierwszą ziemską sondą, która obserwowała ten glob, był Voyager 2. Pojazd zbliżył się do ostatniej planety Układu Słonecznego latem 1989 r., dwanaście lat po starcie z Ziemi. Sonda przelatywała w odległości ok. 5 tys. km od północnego bieguna planety. Zrobiła wówczas zdjęcia pokazujące pierścienie Neptuna – ujęcie ich na fotografiach wymagało 10-minutowej ekspozycji.  

Jak wyglądają pierścienie Neptuna?

Na tamtych zdjęciach Neptuna otaczają słabo widoczne pierścienie, składające się z cząsteczek pyłów. W rzeczywistości jest ich pięć lub sześć. Jednak na fotografiach zrobionych przez Voyagera laik nie będzie miał problemów z dostrzeżeniem dwóch.

– Minęły trzy dekady, odkąd po raz ostatni obserwowaliśmy te słabo widoczne, przyćmione okręgi – zauważa Heidi Hammel, specjalista od Neptuna należący do zespołu naukowców Teleskopu Webba. – Teraz po raz pierwszy widzimy je w podczerwieni – dodaje.

Neptuna sfotografował właśnie Kosmiczny Teleskop Webba. Fotografie zrobione z jego pomocą są znacznie bardziej wyraźne niż dawne zdjęcie z Voyagera. Perłową w odcieniu planetę – to efekt fotografowania w podczerwieni przez kamerę NIRCam – otaczają dobrze widoczne świecące kręgi. Jasne punkty i rozlane plamy na tle Neptuna to chmury metanu znajdujące się w górnych częściach atmosfery.

Co w Układzie Słonecznym sfotografował Teleskop Webba?

Powstanie zdjęcia nie byłoby możliwe, gdyby nie wielozadaniowość Kosmicznego Teleskopu Webba. Ten najnowocześniejszy teleskop, jaki dotychczas zbudowano na Ziemi, może badać dalekie fragmenty kosmosu. Ale astronomowie z powodzeniem używają go również do oglądania miejsc położonych blisko Ziemi.

Dotychczas Teleskop Webba sfotografował już kilka planet w Układzie Słonecznym. Najpierw powstały piękne zdjęcia Jowisza. Kilka dni temu ogłoszono, że z pomocą tego urządzenia sfotografowano również Marsa.  

Dziwna planeta Neptun

Jak można przeczytać w informacji prasowej opisującej zrobione przez Teleskop Webba fotografie Neptuna, planeta ta „od zawsze zdumiewała astronomów”. Zawdzięczała to „zestawowi pierścieni, dziwacznemu księżycowi, Trytonowi [który okrąża planetę ruchem wstecznym, czyli przeciwnym do jej ruchu obrotowego – przyp.red.] czy wiatrom wiejącym z prędkością większą niż prędkość dźwięku na Ziemi”.

Tryton i NeptunTryton i Neptun / fot. NASA, ESA, CSA, STScI

Tryton również znalazł się na fotografii zrobionej przez Webba. Gdy spojrzymy na nią w całości, w górnej części znajduje się bardzo jasny obiekt, wyglądający jak gwiazda. Jest to jednak Tryton. Powierzchnia tego księżyca pokryta jest zestalonym azotem, który bardzo dobrze odbija promienie słoneczne – średnio aż 70 proc. z nich.


Źródła: NASA, Webb Space Telescope.