Około 70 procent powierzchni Ziemi pokryte jest wodą, a międzynarodowa grupa badaczy z projektu Seabed 2030 ma zamiar zmapować każdy cal dna ukrytego pod falami i odkryć najgłębsze z głębin. 21 czerwca, kiedy przypada Światowy Dzień Hydrografii, naukowcy ogłosili, że na razie są w jednej piątej drogi do wyznaczonego celu. Dzięki nowoczesnej technice zdołali stworzyć mapę 20,6 proc. podwodnego obszaru Ziemi.

Projekt o nazwie Seabed 2030 ma na celu zmapowanie 100 proc. globalnego dna oceanicznego do 2030 r., wykorzystując w dużej mierze dane pochodzące ze statków naukowych, korporacyjnych i prywatnych na całym świecie. 

Obecny poziom postępu projektu to niewielki wzrost w stosunku do zeszłorocznego wyniku (zaledwie o 1,6 proc.), ale badania były utrudnione przez COVID-19. Mimo to naukowcy są pełni nadziei i podkreślają, że projekt od początku swojego istnienia wiele wniósł do oceanografii.

– Kiedy Seabed 2030 został uruchomiony w 2017 r., tylko 6 proc. dna oceanicznego było zmapowane zgodnie z nowoczesnymi standardami. W zeszłym roku zespół ukończył kolejne 1,6 proc. globalnej mapy oceanów, badając obszar o połowę mniejszy od Stanów Zjednoczonych – wyjaśnia Jamie McMichael-Phillips, dyrektor naukowy projektu i hydrograf.

Miliarder i badacz głębin

Najnowsze analizy obejmują niektóre z najtrudniej dostępnych miejsc na Ziemi, a ich poznanie zawdzięczamy danym udostępnionym przez miliardera Victora Vescovo i załogę jego statku badawczego – DSSV Pressure Drop. 

We wrześniu 2019 r. Vescovo ukończył prywatną misję, w ramach której w małej podwodnej kapsule zszedł na dno największych głębin wszystkich pięciu oceanów Ziemi. Przy okazji eksploracji zespół naukowców współpracujących z Vescovo wykorzystał instrumenty batymetryczne, aby zmapować punkty, w których nurkował miliarder. 

Dzięki pracy zespołu w ciągu 10 miesięcy sporządzono mapę obszaru odpowiadającego wielkości Francji, z czego ponad połowa zbadanych terenów nigdy wcześniej nie była rejestrowana.

Dno oceanu skrywa wiele tajemnic

Po co mapować dno całego oceanu? Według zespołu pracującego przy projekcie Seabed, wszechstronne zrozumienie ukształtowania dna oceanicznego ma kluczowe znaczenie dla wielu badań naukowych i komercyjnych. Z biznesowego punktu widzenia dobre mapy dna morskiego mogą pomóc statkom w bardziej efektywnej nawigacji, a także pomóc w takich przedsięwzięciach, jak układanie kabli czy budowa rurociągów.

Co ważniejsze, mapy dna oceanicznego mogą ujawnić nieznane wcześniej wzorce prądów głębinowych, na które mają wpływ zmiany topografii dna morskiego. A dokładne informacje o prądach mogą pomóc ulepszyć modele zmian klimatycznych, ponieważ to oceany odgrywają kluczową rolę w przemieszczaniu ciepła wokół Ziemi. Oceany mogą też skrywać ważne wskazówki na temat historii geologicznej naszej planety. 

Mając za sobą pandemiczny rok 2020, zespół Seabed z optymizmem patrzy w przyszłość. Naukowcy mają nadzieję, że projekt faktycznie osiągnie 100 proc. do 2030 roku.