Szczerość i lojalność są uważane za podstawy udanego związku. Czy w takim razie w relacji jest miejsce na zatajanie pewnych faktów? Według badań opublikowanych na łamach „Journal of Consumer Psychology” tak.

Kiedy partner nie wie o nas wszystkiego

Naukowcy wzięli na tapet ukrywanie drobnych wydatków przed partnerami. Inspiracją do studium była sytuacja z życia wzięta. Koleżanka jednej z autorek badań, prof. Danielle Brick z University of Connecticut, wyszła z domu wcześniej, żeby zrobić lekki bałagan w mieszkaniu. Po co? Nie chciała, aby mąż dowiedział się, że wcześniej zapłaciła za serwis sprzątający dom. W ten sposób planowała częściowo zatrzeć ślady.

Historia może wydawać się zabawna, ale skłania też do refleksji. Prof. Gavan Fitzsimons z Duke University Fuqua School of Business i prof. Kelley Gullo Wight z Indiana University razem z Danielle Brick postanowili sprawdzić, jak często ludzie nie mówią o swoich zakupach partnerom i jakie są tego konsekwencje.

Czy warto mówić partnerowi wszystko? Ukrywanie pewnych rzeczy może służyć relacji / fot. Dan Brownsword/Getty Images

Oczywiście zakup zakupowi nierówny. Do „powszechnych i przyziemnych” tajemnic wydatkowych przyznaje się średnio 9 na 10 osób. Są to raczej błahe sytuacje takie jak zjedzenie batonika w drodze do pracy czy ukrywanie w domu dostarczonej paczki.

– Przyczyny mogą być różne. Ktoś na przykład nie chce kusić partnera, który jest na diecie – wyjaśnia profesor Fitzsimons.

Co jeszcze ukrywają badani? Między innymi popalanie papierosów i zatrzymywanie drobnych z reszty w sklepie na własne małe przyjemności.

Dlaczego niektórzy zatajają zakupy?

Autorzy badań argumentują, że „doświadczenie poczucia winy z powodu utrzymywania w tajemnicy zachowania konsumenckiego – nawet tak przyziemnego, jak potajemne jedzenie pizzy – sprawi, że ludzie będą chcieli zrobić coś pozytywnego dla związku”. Może to być na przykład umycie naczyń lub inny miły gest, który druga połówka zauważy i doceni.

Psycholodzy podkreślają jednak, że ta sama dynamika nie dotyczy ukrywania większych tajemnic jak zdrada czy romans.

Nie wszyscy ukrywają drobne wydatki przed partnerami. Pytanie, dlaczego niektórzy w ogóle się na to decydują? Naukowcy tłumaczą, że osoby o wysokiej potrzebie niezależności mogą być bardziej skłonne do angażowania się w tajne zachowania konsumenckie, ponieważ daje im to poczucie wolności w związku.

Wszyscy chcą kochać

Choć statystyki wskazują na to, że ludzie na świecie, w tym Polacy rozwodzą się coraz częściej, wizja udanego związku kusi zarówno młodych, jak dojrzałych. Świadczą o tym bijące rekordy popularności komedie romantyczne i aplikacje randkowe. Niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się też poradniki psychologiczne o budowaniu związków i miłości ogólnie. A co mówią na ten temat badania naukowe? Miłość to tak naprawdę chemiczno-biologiczna reakcja łańcuchowa. Aby między dwojgiem ludzi „zaiskrzyło”, musi zadziałać w odpowiedniej kolejności cały system zewnętrznych bodźców oraz wewnętrznych procesów biochemicznych.

Sam flirt nie musi prowadzić do miłości, ale i nad tym, jak kogoś „poderwać” zdążono już przeprowadzić badania. Naukowcy z Norwegii i Stanów Zjednoczonych odkryli, że kluczowe jest to, aby dowiedzieć się, czego oczekuje osoba, z którą flirtujemy.

Źródło: Duke University Fuqua School of Business