Wojna w Ukrainie trwa już od ponad miesiąca. W tym czasie Unia Europejska i Stany Zjednoczone nałożyły liczne sankcje na agresora, czyli Rosję. Z kraju zniknęły między innymi popularne sieci handlowe i gastronomiczne, a dla rosyjskich samolotów w wielu krajach zamknięto przestrzeń powietrzną. Facebook i Instagram zostały z kolei uznane za „media ekstermistyczne”.

Czy Rosjanie popierają wojnę w Ukrainie?

Jak Rosjanie odnajdują się w nowej rzeczywistości? Reakcje są dość skrajne: od influnecerów opłakujących rychły koniec kariery w mediach społecznościowych po publiczne wiece popierające atak na niepodległą Ukrainę. Do wiadomości z Moskwy należy jednak podchodzić z pewną rezerwą. Rosjanie wykorzystują w walce nie tylko czołgi i pociski rakietowe, ale też propagandę i dezinformację. Sprzeciwianie się agresji na Ukrainę nie jest mile widziane przez aparat władzy. Być może właśnie dlatego ponad 70 proc. Rosjan popiera wojnę i uważa ją za udaną.

Nie brakuje opozycjonistów, którzy otwarcie mówią „nie” wojnie. Na ostatnich demonstracjach zaproponowali nawet nową flagę dla Rosji.

Na demonstracjach pojawiła się nowa flaga Rosji

Nowa flaga Rosji jest wzorowana na oryginalnej. Z tą różnicą, że czerwień została zakryta bielą – to nawiązanie do zmycia krwi. Flaga jest więc nie biało-niebiesko-czerwona, a biało-niebiesko-biała. Coraz częściej można ją zobaczyć na pokojowych demonstracjach w wielu krajach. Rosjanie chcą pokazać w ten sposób, że nie wszyscy ich rodacy popierają wojnę. Jednym z pomysłodawców nowych, symbolicznych barw Rosji jest mieszkający w Berlinie rosyjski projektant UX, Kai Katonina.

W rozmowie z serwisem internetowym „Meduza” Katonina opowiedział, że pomysł na stworzenie flagi zrodził się już podczas pierwszych demonstracji. Zwrócił wtedy uwagę, że dziennikarze żywo reagowali na protestujących Rosjan czy Białorusinów. Byli zaskoczeniem ich sprzeciwem wobec agresji.

– Stało się jasne, że musimy podkreślać to, skąd pochodzimy. Nie jesteśmy po prostu większą grupą w tłumie. Byliśmy przekonani, że potrzebujemy jakiegoś symbolu – tłumaczył.

Flaga Rosji dzieli zamiast jednoczyć

Flagę przeciwników wojny można zobaczyć nie tylko na demonstracjach w Berlinie. Pomysł przyjęli opozycjoniści na całym świecie. Alex Zaporożew, rosyjski aktywista, eksponował białe-niebiesko-białe barwy podczas marszu w Nowym Jorku.

– Zdecydowaliśmy, że nie możemy już używać rosyjskiego trójkoloru, ponieważ Putin uczynił z niego faszystowski symbol – wyjaśnił w rozmowie z „The Guardian”.

Użytkownik Twittera ukrywający się pod nickiem „Fish Sounds” podkreślił, że flaga Rosji przestała być dla niego wiarygodna jeszcze przed inwazją Rosjan na Ukrainę.

– Chodzę na demonstracje od 2010 r. i już wtedy widziałem, że rosyjskim protestującym brakowało wspólnego symbolu. Obecna flaga, trójkolorowa, używana jest zarówno przez Kreml, jak i opozycję, a po licznych wojnach, aferach sportowych i wielu innych nieprzyjemnych wydarzeniach straciła swoją wiarygodność – mówił dla „Meduzy”.

To nie pierwszy raz, kiedy część Rosjan eksponuje swoją odrębność od aparatu władzy. Podczas protestów w 2011 i 2012 r. ich symbolem była biała wstążka.

Źródła: Twitter, Meduza