Naukowcy doszli do tego wniosku po badaniu, w ramach którego zadawali ok. 100 osobom serię pytań z wiedzy ogólnej (np. jak się nazywa stolica Francji?). Uczestnicy nie musieli odpowiadać; sygnalizowali jedynie, czy odpowiedź znają, czy nie. Przez połowę badania mieli dostęp do internetu, i kiedy mówili, że nie wiedzą, mogli sprawdzić odpowiedź. W drugiej części badania dostępu do internetu nie mieli. 
 

Według autorów badania prawdopodobieństwo, iż dana osoba powie, że nie zna odpowiedzi na pytanie, rosło (o 5 proc.) w przypadku osób mających dostęp do sieci. Co więcej, w pewnych kontekstach osoby z dostępem do internetu przyznawały się do wrażenia, jakby wiedziały mniej, niż osoby nie mające dostępu do sieci - zauważa szef zespołu prowadzącego badanie, prof. Evan F. Risko z Wydziału Psychologii na University of Waterloo (USA).
 

"Wobec wszechobecności internetu jesteśmy niemal na stałe podłączeni do masy informacji. I kiedy te dane są w naszym zasięgu, wydaje się, że ludzie mniej chętnie polegają na swojej wiedzy" - mówi Risko.
 

Interpretując wyniki naukowcy zauważają, że szukanie odpowiedzi online daje okazję potwierdzenia odpowiedzi albo zaspokojenia ciekawości, i przypominają, że proces dowiadywania się różnych rzeczy stanowi mechanizm nagradzający.
 

"Nasze wyniki pozwalają sądzić, że dostęp do internetu wpływa na decyzje dotyczące tego, co wiemy, i czego nie wiemy - mówi Risko. - Mamy nadzieję, że to badanie pomoże lepiej zrozumieć to, jak łatwy dostęp do potężnych ilości informacji może płynąć na nasz sposób myślenia i zachowania".
 

Źródło: PAP