Biała Dama w ogrodzie…

Położoną na bagiennej wyspie XV-wieczną budowlę obronną odwiedzali najwięksi dostojnicy, z podążającym na koronację Henrykiem Walezym na czele. Wielkopolska twierdza przez wieki należała do ważnych rodów magnackich i należy tu wymienić nazwiska Górków, Czarnkowskich i Działyńskich. Kolejni właściciele nadawali zamkowi nowy sznyt i urodę.

Do legendy przeszła żyjąca w XVIII wieku Teofila z Działyńskich Szołdrska-Potulicka, która przebudował a Kórnik w stylu barokowym, urządziła ogród francuski i zwierzyniec. Dla zamku zasłużyła się czymś jeszcze… Zamek posiada swojego własnego ducha i związaną z nim legendę. A jest to duch nie byle jaki, bo Biała Dama, uchodzi za najsłynniejszego polskiego ducha. Pierwowzorem Białej Damy była właśnie Teofila z Działyńskich. Według legendy w odbudowie zamku pomogły jej odnalezione skarby rodziny Górków.

Jednak złe duchy, które strzegły majątku, nie pozwoliły po śmierci zaznać jej duszy spokoju. Codziennie przed północą Teofila schodzi z wiszącego w sali jadalnej portretu (prezentuje się na nim w słynnej białej sukni). Następnie rycerz na czarnym koniu zabiera ją na nocną tułaczkę. Choćby dla Białej Damy warto przyjechać do Kórnika.

(hg)