Liczebność rysi w polskich lasach nadal jest bardzo niska. Szacuje się, że w całym kraju żyje około 200 osobników. Z pomocą przychodzą WWF Polska i Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze. Współprowadzona przez przyrodników reintrodukcja gatunku przynosi pierwsze efekty.

Reintrodukcja rysia w Polsce

Od wypuszczenia na wolność 63 rysi w 2019 r. (głównie w woj. zachodniopomorskim) na świecie pojawiły się już pierwsze młode, jednak w tym roku zwierzaki są szczególnie płodne. Według wstępnych szacunków 6 samic urodziło co najmniej 14 maluchów. Mamami zostały na pewno Rózia, Mniszka, Szelma, Luna i Chyża. To prawdziwy rekord. Do tej pory obserwatorzy rysiów informowali tylko o pojedynczych porodach.

Okres godowy u rysi przypada na przełom lutego i marca. Małe rodzą się kilka miesięcy później, w maju.

Obserwowanie dzikich kotów

Mało komu udaje się spotkać rysia podczas wycieczki do lasu lub rezerwatu. Powodem nie jest tylko niska liczebność tych zwierząt, ale też to, że są płochliwe i unikają ludzi. Jak więc przyrodnicy monitorują ich aktywność? Przed wypuszczeniem na wolność kotom zakłada się specjalne obroże.

– Telemetria GPS/GSM to nowoczesna technologia umożliwiająca dokładną lokalizację zwierząt w terenie. Dzięki niej możemy się dowiedzieć, co się dzieje z wypuszczonymi rysiami. Interpretacja lokalizacji, a następnie sprawdzanie ich w terenie dostarcza wiedzy o tym, jak radzą sobie na wolności. Czy, polują i na co, czy się rozmnażają i jaki jest ich przychówek, wreszcie czy odbywając swoje wędrówki, skutecznie pokonują takie przeszkody jak drogi, w tym autostrady, linie kolejowe, rzeki czy nawet jeziora – tłumaczy Stefan Jakimiuk, ekspert w zakresie ochrony gatunków Fundacji WWF Polska.

Zlokalizowanie rysiów pomogło przyrodnikom w postawieniu fotopułapek. Jedna z nich uwieczniła zabawy Chyżej i jej czwórki dzieci.

Rysie nad Wisłą

Specjalne obroże pomagają też w rozpoznaniu rysich ojców.

– Obserwujemy, które rysie zbliżają się do siebie w czasie marcowania. Dzięki temu możemy przypuszczać, który z samców jest ojcem. Zdarza się, że samica ma kilku partnerów – wyjaśnia Magdalena Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego.

Niestety bateria w obrożach wyczerpuje się po nieco ponad roku. Później bardzo trudno wymienić zwierzęciu nadajnik. Złapanie rysia to niełatwe zadanie. Te koty nie tylko są mistrzami ukrywania się, ale też pokonują ogromne odległości. Jeden z oznakowanych Rysi dotarł na Roztocze, inny na pogranicze polsko-czeskie. Takie wędrówki są typowe dla samców. Na czas rui wracają w miejsca, gdzie żyją samice.