Denis Urubko pozostał na Broad Peak sam po tym, jak w ubiegłym tygodniu Don Bowie i Lotta Hintsa w związku z problemami zdrowotnymi postanowili przerwać wyprawę i helikopterem wrócić do Skardu.

 

"Jestem w bazie, nie zdobyłem szczytu, ale przeżyłem pomimo kilku incydentów. Na szczycie wiatr wiał z prędkością 70-80 km/h. Lawina ściągnęła mnie sto metrów w dół (...) na szczęście nie wpadłem do szczeliny. Walczyłem ze wszystkimi przeciwnościami. Już wystarczy” – napisał na Facebooku Denis Urubko.
 

„Z radością informujemy, że nasz Denis Urubko jest cały i zdrowy w obozie bazowym po ostatniej zimowej próbie wejścia na Broad Peak (8 047 m n.p.m.). Denis wspiął się samotnie do ponad 7 000 metrów, gdzie został zmieciony przez lawinę. Przeżył bez obrażeń. Wystarczy – powiedział” - czytamy z kolei na profilu CAMP – CASSIN.

 

Urubko miał nadzieję na podjęcie udanego ataku szczytowego w czasie krótkiego okna pogodowego, mimo silnego wiatru. Teraz wyprawa Urubki na Broad Peak jest zakończona, a on sam jest już bezpieczny.

 

Broad Peak po raz pierwszy został zdobyty zimą przez Polaków – 5 marca 2013 roku. Urubko nie uznaje tego wejścia za zimowego, bo jego zdaniem sezon kończy się wraz z końcem lutego.

 

Katarzyna Grzelak