Mimo że za nami dopiero półmetek lata, to przyroda już przygotowuje się do nadchodzącej jesieni. Co prawda pogody nadal są iście wakacyjne, a w lasach nie znajdziemy jeszcze za wielu grzybów, ale bociany nie mają wątpliwości co do tego, że nadszedł moment, aby zaplanować coroczną migrację do tzw. ciepłych krajów. Cześć z nich spędza zimę w Egipcie, reszta leci jeszcze dalej: do Ugandy, Etiopii, a te najwytrwalsze nawet do RPA.

Bociany już szykują się do odlotu

Początek lipca to czas, kiedy młode bociany zaczynają opuszczać swoje gniazda. Okres ten potrwa do trzeciego tygodnia sierpnia, ale niewykluczone, że spóźnialscy rozpoczną samodzielne życie dopiero w pierwszych dniach września. Koniec lata to też ostatnia chwila dla większości polskich ptaków, żeby odlecieć i przeczekać chłodniejsze miesiące za granicą. Zanim jednak do tego dojdzie, wiele z nich, przykładowo bociany, spotykają się na „sejmikach”. To znak, że ich migracja zbliża się coraz większymi krokami.

Zazwyczaj bociany gromadzą się na łąkach w połowie sierpnia. Największe stada liczą nawet po 50 osobników, toteż nietrudno je przeoczyć. Podczas tzw. sejmików bociany żerują przez kilka dni, aby zebrać wystarczająco energii do długiego lotu. Dziennie pokonują około 200 km.

Co ciekawe, w tym roku ptaki zaczęły zbierać się wyjątkowo wcześnie, bo jeszcze w lipcu. Wiele wskazuje na to, że tego lata, podobnie jak zeszłego, bociany nie będą czekały z emigracją do września.

Czy jesień przyjdzie w tym roku wcześniej?

Zdjęcia bocianiego „sejmiku” zostały opublikowane na profilu meteorologicznym Pogoda dla Mazur na Twitterze. Eksperci z Meteoprognozy opisali je jako „pierwszy symptom jesieni”.

To nie pierwszy raz, gdy bociany odlatują tak wcześnie. Podobne zjawisko miało miejsce w ubiegłych latach. Ornitolodzy nie są jednak w stanie wyjaśnić, co za tym stoi. Kiedy w 2018 r. bociany odleciały z Polski na początku 2018 r., eksperci z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków tłumaczyli, że „w ptasim świecie mamy już jesień”. Nie jest to jednoznaczne z tym, żeby lato, pod względem temperatur, miało trwać krócej. Ptaki wrócą nad Wisłę w kwietniu.