Bieg Marduły: tylko dla odważnych

Ponad 320 osób wzięło udział w VI Wysokogórskim Biegu im Druha Marduły, który odbył się w niedzielę 2 czerwca w Tatrach. Na starcie w Dolinie Olczyskiej o 7 rano świeciło słońce, ale temperatura kilku stopni powyżej zera i przelewające się wysoko przez grań chmury nie wróżyły łatwych warunków. I faktycznie po podbiegu do Murowańca przez Psią Trawkę i zbiegnięciu z Przełęczy Karb, zawodników podchodzących na najwyższy punkt trasy, Świnicką Przełęcz (2051m npm), spowiły chmury, a widoczność spadła do kilkunastu metrów. Dwa stopnie ciepła  nie przeszkodziły jednak w rywalizacji, a wiele osób chwaliło sobie nawet takie warunki.
Bieg Marduły był pierwszymi zawodami cyklu trudnych biegów górskich Salomon S-LAB. Tak jak w ubiegłym roku zawody wygrał Marcin Świerc (Salomon Suunto Team), któremu pokonanie trasy z przewyższeniem +1750/-1410m na dystansie 25,5km zajęło zaledwie 2h18min. Warto dodać, że Marcin wygrał wszystkie dotychczasowe Biegi Marduły, a w zeszłym roku na nieco krótszej trasie ustanowił rekord i zszedł poniżej 2h. W tym roku walka też była ostra - pięć minut po Świercu na mecie pojawił się Daniel Wosik (RMD Montrail) a minutę później Lucjan Chorąży.
Wśród pań rywalizacja na całej trasie toczyła się między Anią Celińską (Byledobiec Anin) i Dominiką Wiśniewską-Ulfik (RMD Montrail) i ostatecznie to Dominika na mecie na Kalatówkach pojawiła się z dwu-minutową przewagą. Trzecia z pań Maria Cebo (Ultra Beskid Sport) straciła do zwyciężczyni 5 minut. Wszystkie panie z podium złamały czas 3 godzin.
Trasa zawodów to niewątpliwie jedna z najtrudniejszych w kraju, nie dziwi więc fakt, że spośród 321 startujących do mety dobiegło 301. Na trasie obowiązywały dwa limity czasowe: 2h przy Murowańcu, i 3h:30min na Kasprowym Wierchu. Widoki były niezapomniane, a zawody były także Mistrzostwami Polski w Skyrunning.