7 marca amerykańska Agencja Ochrony Środowiska ogłosiła, że firma Oxitec otrzymała zgodę na rozpoczęcie swojego projektu, który ma potrwać do 2024 roku. W ciągu dwóch lat biotechnologiczna korporacja ma uwolnić aż do 2,4 miliarda komarów, które zostały genetycznie zmodyfikowane. Przypomnijmy, że wcześniej podobną zgodę firma otrzymała na terenie Florydy.  

Uwalnianie komarów GMO może rozpocząć się już niedługo

Już tego lata genetycznie zmodyfikowane insekty mają opuścić swoje laboratoria. Mają jeden cel. Chodzi o to, by zmniejszyć populację komarów, które przenoszą wiele śmiertelnych chorób. Genotyp owadów został zmieniony w taki sposób, aby ich potomstwo stało się bezpłodne. Naukowcy wierzą, że w ten sposób uda się ograniczyć rozprzestrzenianie się zakażeń m.in. Ziką, dengą i żółtą gorączką.

Przedstawiciele firmy Oxitec twierdzą, że ich projekt może pomóc uratować znaczną część ludzkości przed inwazyjnym komarem Aedes aegypti. To groźny afrykański gatunek tego insekta. Jego populacja ostatnimi laty znacznie zwiększyła zasięg w obydwu Amerykach. Wyhodowane w laboratoriach samce, które zostały oznaczone kodem OX5034, mają na wolności krzyżować się z samicami A. aegypti.

„Przyjazne” dla środowiska zmodyfikowane genetycznie komary

Naukowcy zawracają uwagę na to, że potomstwo tych dwóch komarów ma być całkowicie „przyjazne” dla środowiska, a w szczególności dla ludzi. Należy podkreślić również, że samce, które zamierza wypuścić Oxitec, nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla człowieka, ponieważ nie gryzą. Uczeni przekazali również, że genom komarów został tak zmieniony tak, aby ich potomstwo umierało jeszcze przed osiągnięciem dojrzałości.

Pojawiają się jednak głosy krytyki wobec planów firmy Oxitec. Część środowiska naukowców, która nie była zaangażowana w badania, twierdzi, że tego rodzaju eksperymenty to zagrożenie dla bioróżnorodności. Dodają również, że nie ma wystarczających danych, jakie realne konsekwencje może spowodować wypuszczenie tak dużej liczby komarów GMO.

Niektórzy naukowcy twierdzą, że nie jesteśmy w stanie w pełni ocenić skali potencjalnego zagrożenia

Przedstawiciele Oxitec odpowiadają, że firma wybrała akurat Kalifornię, ponieważ dostrzegają ryzyko coraz większego rozprzestrzeniania się tam tego groźnego gatunku komara. Kilka lat temu ta biotechnologiczna korporacja przeprowadziła identyczny eksperyment w Brazylii.

Okazuje się, że ten akurat okazał się fiaskiem. Populacja A. aegypti na początku programu faktycznie znacznie się skurczyła. Niestety, po 18 miesiącach liczebność insektów wróciła do normy, a niektóre badania pokazały, że nawet wzrosła w stosunku do tej sprzed eksperymentu.

Uczeni zwracają uwagę, że dużym problemem może być brak jakiejkolwiek kontroli nad rozmnażaniem się nowych komarów. Ponadto „armia” komarów może mieć negatywny wpływ na inne gatunki, a nawet doprowadzić do powstania jeszcze bardziej niebezpiecznych hybryd.

W 2019 r. naukowcy z Uniwersytetu Yale udowodnili, że metoda ta nie jest w pełni skuteczna. Ich badania wykazały, że owady z Oxitec przeniosły swój materiał genetyczny do lokalnej brazylijskiej populacji komarów. Natalie Kofler, bioetyczka z Uniwersytetu Harvarda twierdzi, że w Kalifornii nigdy nie stwierdzono przypadku, żeby Aedes aegypti przenosił jakiekolwiek choroby. Dodatkowo zarzuca firmie Oxitec, że jej badania są zbyt mało przejrzyste.

Projekt Oxtiec dostał już zgodę od Agencji Ochrony Środowiska. Wciąż jednak czeka na zatwierdzenie przez kalifornijski Departament ds. Regulacji Pestycydów. Nie ma więc gwarancji, że eksperyment dojdzie do skutku.

Źródła: Los Angeles TimesPhys.org.