67-letni Aleksander Doba po raz drugi wypłynął samotnie kajakiem, by zmierzyć się z Oceanem Atlantyckim. Warunki nie są łatwe (silne wiatry, sztormy), a sprzęt zawodzi (telefon satelitarny przestał działać). Mimo tego, Olek będzie walczył do końca. W październiku wyruszył z Lizbony, a do celu (Floryda) pozostało mu już "zaledwie" 700 mil morskich.

Bernadette McDonald, autorka książki "Ucieczka na szczyt" poświęconej polskiemu himalaizmowi i himalaistom o Dobie mówi tak:

Trudno sobie wyobrazić, jakiej trzeba wytrzymałości psychicznej, żeby spędzić w  kajaku  miesiąc za miesiącem, walcząc z wiatrem i falami, w kompletnej samotności. Polscy podróżnicy znani są ze swej siły i hartu ducha, czy to wspinając się zimą na ośmiotysięczniki, czy spływając Amazonkę. Ale wiosłowanie z Portugalii na Florydę w siedmiometrowym kajaku, lokuje 67-letniego (emeryta) Aleksandra Dobę w jego własnej odrębnej lidze.

Podobnego zdania jest Andrzej Armiński, projektant i budowniczy kajaków, organizator i sponsor obu transatlantyckich wypraw Olka:

W trakcie mojej kariery żeglarza i budowniczego jachtów spotkałem wielu niezwykle wytrwałych żeglarzy, ale Olek okazał się najtwardszym spośród nich.

Podczas wyprawy pojawiły się różne komplikacje. Oto zdjęcia wykonane kilka dni temu. Fotografie dzięki uprzejmości Piotra Chmielińskiego
Środek Oceanu Atlantyckiego, 23 grudnia, 2013:   23-40.55N, 53-13-21N

Wszyscy mocno trzymają kciuki za to, by Olek bezpiecznie dopłynął do wybrzeży Florydy. Najbardziej stresuje się jednak żona, Gabi Doba:

Olek zawsze był niespokojną duszą, zawsze lubił aktywny wypoczynek, zawsze potrzebował adrenaliny. Pamiętam go takim od chwili, gdy się poznaliśmy na studenckim rajdzie pieszym w 1975 roku. Po przejściu na emeryturę buntuje się przeciwko spokojnemu życiu emeryta. Gdy nie ma planów podróżniczych, zapada w letarg przed telewizorem czy komputerem. Ale, gdy pojawiają się plany – Olek zmienia się diametralnie. Dostaje energii nastolatka i sił herosa.

Chociaż energii ciągle ma wiele. Mamy dwie wnuczki: 5-letnią Olgę i 2-letnią Agatkę. Jest dla nich wspaniałym dziadkiem i wspaniałym kompanem zabaw, szczególnie dla starszej wnuczki. Biega z nimi, pląsa, bawi się z radością dziecka.

Swoją pasją kajakarską dzieli się ze wszystkimi. Cała nasza rodzina pływa kajakami. Mała Olga w 2013 roku odbyła już swój pierwszy spływ kajakowy. Także obie synowe uległy tej pasji.
 
Olek odbył wiele samotnych wypraw, stopniowo stawały się coraz dłuższe. Zawsze planuje je długo, przede wszystkim mentalnie. Przez te lata przyzwyczaił mnie do tych swoich częstych samotnych podróży. Wtedy zawsze pojawia się niepokój. Dominują jednak pozytywne myśli, bo wiem, że gdy sam zaplanuje wyprawę, to zawsze mu się powiedzie. On jest indywidualistą i trudno mu dorównać.

No cóż, jestem przeciwna jego trudnej wyprawie po Atlantyku, ale wspieram go z całego serca. Wspieram i wiem, że mu się powiedzie. Osoby, które choć trochę pływają kajakiem, mogą sobie wyobrazić, jak wielkie jest jego przedsięwzięcie.


Wszelkie sprawy związane z dopłynięciem Olka do wybrzeży Ameryki Północnej oraz jego pobytem w USA koordynuje Piotr Chmieliński (kajakarz, współzałożyciel wyprawy Canoandes-79, która jako pierwsza przepłynęła Kanion rzeki Colca w Peru; w latach 1985-86 jako pierwszy w świecie przepłynął Amazonkę, od jej źródeł w Andach do ujścia w Atlantyku): Samotne rejsy transatlantyckie Olka Doby nie byłyby możliwe, gdyby nie zaangażowanie Andrzeja Armińskiego, dzięki któremu powstał między innymi przystosowany specjalnie do takich podróży kajak oraz cały plan logistyczny spływu. Niezmiernie cenne jest jego doświadczenie żeglarskie, które posłużyło do opracowania tras, jakie pokonał i obecnie pokonuje Olek. A najważniejszy wkład Andrzeja, to fakt, że uwierzył w Olka i nigdy nie zwątpił w jego siłę, niezwykłą determinację i możliwości. Jeżeli już teraz chcecie się dowiedzieć jak to jest znaleźć się na środku oceanu w czasie sztormu z silnymi wiatrami i ogromnymi falami zapraszamy do przeczytania książki „Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean” – już dostępnej na eBook:

http://bezdroza.pl/ksiazki/olo-na-atlantyku-kajakiem-przez-ocean-aleksander-doba,bekaja.htm#format/d