Uczestnicy wyprawy na K2 od kilku dni czekają na odpowiednie warunki pogodowe by wspinać się wyżej i założyć kolejny obóz. Jak relacjonuje Bielecki, spadł na niego duży kamień, wgniótł kask ochronny i zranił w twarz.
- Skończyło się na złamanym nosie i sześciu szwach, które profesjonalnie założyli Piotrek Tomala i Marek Chmielarski pod kierunkiem telefonicznych porad Roberta Szymczaka - pisze w oświadczeniu himalaista - Za parę dni powinienem być w pełni formy.
Redakcja NG trzyma mocno kciuki!