Jeśli jesteś jednym z tych zimnolubnych osobników z pewnością zainteresują cię kurorty, jakie na początek sezonu narciarskiego poleca wyszukiwarka lotów Skyscanner (www.skyscanner.net).
Jak można być jednak pewnym, że znajdzie się śnieg, a nie trawę na stokach?. Cóż, generalną zasadą na początek, jak i na koniec sezonu narciarskiego, jest udać się wysoko w góry lub na północ. Ośrodki, które zainwestowały ogromne sumy w systemy naśnieżania stoków, mogą najpewniej zagwarantować wspaniałe warunki.

Val Thorens (Francja)
W tym europejskim najwyżej położony m regionie narciarskim, gdzie szusuje się w większości na poziomie ponad 2 tys. metrów n.p.m., śnieg zaczyna padać wcześnie, pokrywając białym puchem stoki popularnego wśród Europejczyków kurortu. Miejsce to znakomicie nadaje się dla snowboardzistów lubiących trudne wyzwania.

Tignes (Francja)
Entuzjaści zimowych sportów mogą właśnie tutaj rozpocząć wczesny sezon narciarski. Lodowiec oferuje zjazd o długości 20 km, a różnica poziomów wynosi ponad 750 m. Szusowanie na pozostałych stokach w tym regionie zaczyna się w połowie grudnia, co sprawia, że jest to znakomite miejsce, jeśli ktoś ma ochotę na narty przed świętami Bożego Narodzenia.

Åre (Szwecja)
W tym szwedzkim ośrodku numer jeden, który uważany jest także za największe w północnej Europie i najlepiej wyposażone miejsce tego rodzaju, sezon narciarski rozpoczyna się w listopadzie i trwa do maja. Jest to popularne miejsce, do którego przybywają miłośnicy białego szaleństwa, aby rozpocząć sezon. Dostępnych jest tutaj 100 oświetlonych  tras narciarskich, z których conajmniej 10 będzie na pewno otwartych od 12 grudnia tego roku, jak gwarantuje ośrodek.

Zermatt (Szwajcaria)
Ten słynny szwajcarski kurort narciarski dysponuje wyciągami, które wynoszą narciarzy na zawrotną wysokość 3899 m i oferuje warunki sprzyjające białemu szaleństwu już od końca listopada. Zermatt jest jednym z niewielu ośrodków całorocznych dzięki pobliskiemu lodowcowi, zaś w niższych partiach można pojeździć na nartach już przed świętami Bożego Narodzenia.

Saas Fee (Szwajcaria)
W Saas Fee trasy zjazdowe umiejscowione są na poziomie między 1800-3500 metrów n.p.m. z dostępem do lodowca, co sprawia, że już na początku zimy jest tam pełno śniegu. Z początkiem listopada do Saas Fee zjeżdżają najlepsi snowboardziści freestyle, aby wziąć udział w mistrzostwach świata LG Snowboard FIS.

Solden (Austria)
Podobnie jak Zermatt, Solden jest ośrodkiem, w którym na dwóch pobliskich lodowcach można uprawiać narciarstwo cały rok. Tak więc chcąc wybrać się na narty jeszcze przed zimą, można być pewnym, że w Solden „śnieg jest gwarantowany od listopada do maja”. Z najnowocześniejszą kolejką górską i ogromnymi terenami narciarskimi, Solden stanowi wspaniały wybór dla niemogących się doczekać śniegu narciarzy.

Livigno (Włochy)
Jeden z wyżej położonych ośrodków narciarskich w Europie, z ponad 140 trasami na poziomie 3000 metrów n.p.m. i bardzo dobrymi warunkami narciarskimi, zwykle rozpoczyna sezon pod koniec listopada. Status miasta wolnego od podatków jest kolejnym magnesem przyciągającym turystów, którzy mogą tutaj tanio zjeść i napić się.

Whistler-Blackcomb (Kanada)
Nieco odległe kurorty narciarskie, ale region ten jako dwukrotny zdobywca tytułu najlepszego regionu narciarskiego na świecie, nie mógł się nie znaleźć w naszym zestawieniu. W Whistler i Blackcomb długi zimowy sezon rozpoczyna się na przełomie listopada i grudnia. Warto więc skorzystać z szeregu atrakcji, jakie oferują te kurorty, tym bardziej, że Whistler będzie gospodarzem niektórych dyscyplin XXI Zimowych Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się w dniach 12-28 lutego w Vancouver.