Straty w branży turystycznej szacuje się na 935 mld dolarów. Kryzys zagroził od 100 do 120 milionom pracowników. Najbardziej ucierpiały małe i średnie przedsiębiorstwa.

 

Turystyka czeka na zniesienie obostrzeń

Pandemia cały czas ewoluuje, a wiele krajów ponownie wprowadza surowe ograniczenia w podróżowaniu. Obostrzenia obejmują obowiązkowe testy, kwarantannę, a w niektórych przypadkach całkowite zamknięcie granic. Wszystko to generuje kolejne straty dla międzynarodowej turystyki. Właściciele biur podróży liczą, że stopniowe szczepienia przeciw COVID-19 doprowadzą do zniesienia części restrykcji, a finalnie do znormalizowania podróży.

- Chociaż zrobiono wiele, aby umożliwić bezpieczne podróże międzynarodowe, zdajemy sobie sprawę, że kryzys jest daleki od zakończenia. Koordynacja środków ograniczania ryzyka związanego z ruchem turystycznym, w tym testowanie i szczepienie, to podstawa promowania bezpiecznych podróży, a także przygotowania do odbudowy branży w momencie, kiedy pozwolą na to warunki – mówi Zurab Pololikashvili, sekretarz Generalny UNWTO.

 

Jaka przyszłość czeka zagraniczne podróże?

Najnowsze badanie ekspertów Organizacji Światowej Turystyki pokazuje, że perspektywy dla międzynarodowych podróży na 2021 rok są bardzo zróżnicowane. Prawie połowa respondentów (45%) przewiduje, że branża turystyczna odbije się finansowo, podczas gdy 25% z nich nie spodziewa się żadnych zmian, a reszta oczekuje ich dopiero w następnym roku.

Co prawda nadal nie wiadomo, kiedy międzynarodowa turystyka na dobre wznowi działalność, ale eksperci już teraz przewidują, że wówczas szczególną popularnością będą cieszyły się kierunki oferujące aktywności na świeżym powietrzu. Jednym z głównych trendów ma być również tzw. "slow travel", czyli poznawanie lokalnych społeczności, ich kuchni i kultur.

Wszyscy czekamy na konkrety, ale z uwagi na dynamiczną sytuację na świecie trudno jest jednoznacznie wskazać datę powrotu do normalnych podróży. Scenariusze UNWTO na lata 2021-2024 wskazują, że przywrócenie międzynarodowej turystyki do stanu z 2019 roku może potrwać od dwóch i pół do czterech lat.