Daniel Voshart przy swoim projekcie zaangażował Artbreeder – narzędzie, którego działanie jest oparte na uczeniu maszynowym. Artbreeder przeanalizował około 800 popiersi, rzeźb i wizerunków starożytnych obywateli, aby stworzyć jak najbardziej realistyczne ich portrety i właściwie dobrać kształt twarzy, ułożenie rysów czy włosów.
Następnie modele stworzone przez Artbreeder, Voshart dopracowywał własnoręcznie przy użyciu Photoshopa. Dodawał starożytnym znaki szczególne, dobierał kolor oczu czy włosów zgodnie z zebranymi danymi historycznymi. W ten sposób powstały wyjątkowo realistyczne fotografie przedstawiające mieszkańców dawnego Rzymu.
– Dobrze oświetlone, dobrze wyrzeźbione popiersie z niewielkimi uszkodzeniami i standardowymi rysami twarzy będzie dość łatwe do opracowania. Natomiast zbiór danych zawierający uszkodzone rzeźby lub te sfotografowane przy słabym oświetleniu może dać „śmieciowe” obrazy, które nie będą zbyt realistyczne – wyjaśnia działanie Artbreedera Voshart.
Do odtwarzania wizerunków rzymskich cesarzy artysta wykorzystywał popiersia, które powstawały jeszcze za życia danych władców lub te, które były najlepiej zachowane, bądź najstaranniej wykonane.
W kwestii koloru skóry Voshart albo dostarczał Artbreederowi odpowiednio pokolorowany obraz referencyjny, albo pozwalał mu „zgadywać”, jak rozprowadzić odcienie, aby wygląd uzyskanego obrazu przypominał realistyczną ludzką skórę. – Mogę zmienić odcień skóry i nieco zmienić pochodzenie etniczne za pomocą ręcznej kontroli – powiedział w rozmowie z Live Science.
Znalezienie odpowiednich materiałów graficznych będących bazą dla portretów cesarzy zajęło Kanadyjczykowi około dwóch miesięcy. Złożenie każdego portretu wymagało średnio około 15-16 godzin pracy.