Umiejętność praktycznego wykorzystania niepotrzebnych rzeczy wydaje się być domeną naszych czasów. Wszyscy potrafimy znaleźć zastosowanie dla znoszonych ubrań, niepotrzebnych butelek czy nawet europalet. Jednostronnie zadrukowane kartki dzielimy na mniejsze fragmenty i wykorzystujemy do sporządzania krótkich notatek. Warto jednak wiedzieć, że podobna forma upcyklingu była znana i praktykowana już w starożytności. 

Czym jest ostrakon?

Ostrakon to nic innego, jak kamienny odłamek lub fragment skorupy ceramicznego naczynia. To, co pozornie mogło wydawać się niepotrzebnym śmieciem, w codzienności starożytnych cywilizacji, zwłaszcza egipskiej i greckiej (choć nie tylko, bo z ostrakonów korzystali także Rzymianie), znajdowało niezwykle praktyczne zastosowanie. Jakie? Spieszymy z wyjaśnieniem.

Do czego służył ostrakon?

Potrzeba utrwalenia myśli narodziła się, gdy człowiek posiadł umiejętność wyrażania ich w sposób opisowy. Zanim w 105 roku n.e. powstał papier (w cesarskich Chinach), do zapisu słów używano najróżniejszych nośników. Kamienne, drewniane, metalowe i woskowe tabliczki miały jednak istotną wadę. Ich produkcja była nie tylko kosztowna, ale i czasochłonna. A przechowywanie zapisów poczynionych na tych materiałach wiązało się z wieloma niedogodnościami, podobnie zresztą jak ich transport.

Wszystko to sprawiało, że tabliczki (bez względu na to, z jakiego materiału były wykonane) niezbyt dobrze nadawały się do zapisywania krótkich notatek i wykonywania prostych szkiców. W tym zakresie lepiej sprawdzały się materiały będące pozostałością po zużytych lub zniszczonych przedmiotach codziennego użytku.

Właśnie do tego służyły owe skorupy ceramiczne i kamienne odłamki. Ostrakon był tanim materiałem piśmienniczym. Można śmiało stwierdzić, że mówimy tu o starożytnym odpowiedniku współczesnych „karteczek”, pozyskiwanych poprzez pocięcie jednostronnie zapisanych lub zadrukowanych kartek. Co zapisywano na ostrakonie?  

Ostrakony w starożytnym Egipcie

Egipski ostrakonEgipski ostrakon / fot. Anagoria, Wikimedia Commons, CC-BY-3.0

Osiągnięcia starożytnego Egiptu można mnożyć i mnożyć. Do najważniejszych należy wynalezienie papirusu, który przed opracowaniem papieru był jednym z najpraktyczniejszych materiałów piśmienniczych. Mieszkańcy krainy nad Nilem wytwarzali papirus już III tysiącleciu p.n.e., w okresie Starego Państwa. Mniej więcej w tym samym czasie zaczęli korzystać z ostrakonów.

Egipcjanie zapisywali na ostrakonach najróżniejsze teksty, od krótkich notatek gospodarczych, przez listy, aż po wypracowania szkolne. Na ostrakonach kopiowano treści literackie, sporządzano proste szkice, a nawet bardziej złożone projekty architektoniczne. Jako że materiał ten był tani i łatwo dostępny, zachęcał do swobodnego wyrażania swoich myśli. Właśnie dlatego wiele rysunków na ostrakonach ma charakter satyryczny

Ostrakony w starożytnej Grecji

W starożytnej Grecji, ceramiczne i kamienne odłamki spełniały podobną funkcję, co w Egipcie. Korzystali z nich uczniowie, rolnicy i hodowcy. Na ostrakonach wystawiano pokwitowania poświadczające zawarcie transakcji handlowej. Należy jednak wspomnieć, że w Helladzie ten tani materiał piśmienniczy był też ściśle związany z polityką.

Wymieniając osiągnięcia starożytnej Grecji, należy wskazać, że to właśnie tam zapoczątkowano ustój demokratyczny. Co wspólnego z polityką mają ostrakony? Więcej, niż mogłoby się wydawać.

Co wspólnego z ostrakonem ma ostracyzm?

Około 508 roku p.n.e. Klejstenes wprowadził w Atenach prawo ostracyzmu (niektórzy historycy są zdania, że ostracyzm powstał dopiero po bitwie pod Maratonem). Pod tym pojęciem kryje się praktyka polityczna, będąca rodzajem tajnego głosowania, zmierzającego do wytypowania osób podejrzanych o dążenie do tyranii i wygnania ich z miasta na 10 lat. 

Ostrakon fenickiOstrakon fenicki / fot. RomanDeckert, Wikimedia Commons, CC-BY-SA-4.0

Głosowanie odbywało się raz do roku, podczas szóstej prytanii. W trakcie zgromadzenia ludowego ustalano, czy któryś z obywateli jest podejrzewany o dążenie do przywłaszczenia sobie władzy. W tym celu przeprowadzano głosowanie. Jeżeli podjęta decyzja była pozytywna, sześć miesięcy później zwoływano ostrakoforię – zgromadzenie, któremu przewodniczyli archontowie. Każdy obywatel mógł wówczas zapisać nazwisko osoby, która jego zdaniem zagraża demokracji. Żeby przeprowadzić ostracyzm, potrzebne było 6 tys. głosów obywateli.

Co wspólnego z ostrakonem ma ta praktyka? Nazwiska osób podejrzewanych o dążenie do tyranii były zapisywane właśnie na glinianych skorupkach. To właśnie od ostrakonów wzięła się nazwa tej procedury. Ostracyzm bywa też nazywany sądem skorupkowym. Jednak należy podkreślić, że to określenie jest traktowane jako błędne, bo w procedurze nie uczestniczyły ani strony, ani trybunał.