Kiedy się zastanawiamy nad ogromną różnorodnością ludzkiego życia, przychodzi nam do głowy refleksja, że obecnie jesteśmy tylko my. Carl Sagan powiedział: „Wymieranie jest regułą, przetrwanie wyjątkiem”.

Gdzie podziały się inne gatunki człowieka?

W zapisie kopalnym widzi się tyle nieistniejących już form życia, że wymieranie wyraźnie stanowi wspólny koniec dla większości gatunków, jakie żyły na naszej planecie. Nie ma obecnie żadnego z krewnych człowieka, którzy – jak się zdaje – współistnieli z nami do 40 000–50 000 lat temu. Począwszy od dwóch lub trzech różnych populacji denisowian, przez neandertalczyków i hobbitów, aż do Homo luzonensis i być może również Homo erectus

Jesteśmy teraz sami na świecie jako jedyna pozostała gałązka rodzaju Homo, który po raz pierwszy pojawił się w Afryce nieco później niż 2,5 miliona lat temu. Jak i dlaczego to się stało? Czy zniknięcie pozostałych grup miało coś wspólnego z jakąś genetyczną, kulturową lub technologiczną przewagą, którą my dysponujemy, a one jej nie miały? Czy jakąś rolę odegrała choroba lub katastrofa naturalna? Czy po prostu wszystko sprowadzało się do szczęścia?

Do naszych czasów przetrwał tylko jeden gatunek człowieka. Co się stało z pozostałymi? / Fot. Gorodenkoff/Shutterstock

Neandertalczyk – nasz wymarły krewny

Spośród wymarłych przodków rodziny ludzkiej najlepiej znamy neandertalczyków. Więcej wiemy o zniknięciu właśnie ich niż którejkolwiek z pozostałych grup.

Jeśli chodzi o denisowian, to dopiero niedawno ich odkryliśmy i nadal w dużym stopniu posuwamy się po omacku, badając ich rozmieszczenie geograficzne, czas istnienia i adaptację kulturową. Brak szczątków tych ludzi oznacza, że obecnie wszelkie przypuszczenia na temat momentu ich zniknięcia są z konieczności bardzo niepewne. 

Co się stało z hobbitami?

W przypadku hobbitów również wiemy bardzo mało. Kwestia nakładania się na siebie naszego i ich zasięgu albo kontaktu obu populacji wymaga jeszcze zbadania. Według mnie bardziej prawdopodobne wydaje się to, że hobbici zniknęli w chwili pojawienia się ludzi anatomicznie współczesnych albo po niej. Wyniki ostatnich prac przeważnie potwierdzają tę tezę.

Jednakże mogło być też tak, że hobbici przetrwali dłużej. Kiedy odkryto ten gatunek, trwały spekulacje na temat grup drobnych ludzi, którzy mogli żyć na Flores jeszcze 200 lat temu. Z ustnych relacji wynika, że ci ludzie, nazywani przez miejscowych ebu gogo, bytowali, ukrywając się na obrzeżach wiosek i w ich pobliżu aż do początków kolonizacji regionu przez Holendrów. Nie wiadomo, czy te relacje mają jakieś faktyczne podstawy, gdyż nie znaleziono na to żadnych materialnych dowodów. Sugerowano, że to tylko miejscowy mit, jeden z tych, jakie istnieją w wielu rozmaitych grupach kulturowych, jak te o duszkach leśnych lub wiedźmach w kniei.

Wyższość Homo sapiens nad innymi gatunkami?

Powszechnie uważa się, że główną przyczyną wymierania, zarówno innych gatunków ludzi, jak i wielu gatunków zwierząt, jest nagłe pojawienie się Homo sapiens. Ale jak duża część tego przekonania opiera się na domniemanej wyższości nas, ludzi? Czy to nie znaczy, że jako ostatni pozostali przy życiu jesteśmy w naturalny sposób najskuteczniejsi i zwyciężyliśmy w rywalizacji, którą Herbert Spencer nazwał „przeżywaniem najlepiej dostosowanych”?

Z wykopalisk wynika, że tysiące lat temu Homo sapiens koegzystował z innymi gatunkami ludzi / Fot. Andrii Zastrozhnov/Shutterstock

Najlepszy zapis dotyczący neandertalczyków, wobec tego również ich zniknięcia, pochodzi z zachodniej części Europy. Kiedy archeolodzy zbadali sekwencję warstw z różnych kultur na europejskich stanowiskach archeologicznych, zauważyli w niektórych przypadkach cienką warstwę jałową między najpóźniejszymi poziomami neandertalskimi – zwykle jest to kultura mustierska albo na niektórych obszarach szatelperońska – a najwcześniejszym poziomem ludzi anatomicznie współczesnych, często kojarzonych z kulturą oryniacką z okresu od 35 000 do 42 000 lat temu.

Utrzymywano, że dowodzi to, iż kontaktów obu grup było niewiele albo nie było ich wcale, ponieważ neandertalczycy już zniknęli przed naszym pojawieniem się. Argumenty o istniejącej w niektórych przypadkach „interstratyfikacji” wytwórczości oryniackiej i mustierskiej/szatelperońskiej wzbudziły zaciekłe spory, w których uznano je bez wyjątku za pozbawione solidnych dowodów. 

Jednakże około roku 2005 istniał szeroko rozpowszechniony pogląd, że w niektórych regionach neandertalczycy faktycznie dożyli całkiem późnych czasów. Na przykład w pewnych częściach Europy wyniki datowania radiowęglowego neandertalskich kości dowodziły ich młodego wieku, wynoszącego nawet 28 000–30 000 lat.

Nie uważam, że nie powinniśmy wyobrażać sobie obu grup żyjących obok siebie. Cały kontynent bez wątpienia zamieszkiwały przez długi czas różne grupy ludzkie, tworzące obraz przypominający mozaikę.

Koegzystencja różnych gatunków człowieka

Wydaje się, że w niektórych regionach neandertalczycy byli obecni jeszcze w czasach późniejszych, około 40 000 lat temu, podczas gdy w innych na pozór zniknęli 5000 lat wcześniej. Możemy sobie wyobrażać tę mozaikę w formie szeroko pojętej równoczesności w różnych częściach Europy, ale z utrzymywaniem przez różne grupy pewnego stopnia separacji.

Mamy oczywiście bezpośrednie dowody nakładania się na siebie zasięgu obu grup oraz interakcji między nimi w Peşteracu Oase. Jednak wśród późnych neandertalczyków nie znaleźliśmy jeszcze danych dowodzących introgresji DNA [proces polegający na przepływie puli genowej jednego gatunku do puli genów innego gatunku w czasie krzyżowania – przyp. red. NG] ludzi anatomicznie współczesnych.

Wydaje się jasne, że po prostu nic nie przemawia za ideą inwazji ludzi anatomicznie współczesnych na Europę, skutkującej szybkim zniknięciem neandertalczyków. Przez ponad 10 tysiącleci przed swoim ostatecznym zniknięciem 39 000 lat temu neandertalczycy byli naszymi sąsiadami, może przyjaciółmi, być może czasem kochankami, a niekiedy wrogami. Chociaż w świetle niekompletnego ze swej natury zapisu archeologicznego musimy zachowywać ostrożność, wyniki ostatnich badań wskazują, że liczebność poszczególnych populacji mogła być znacząco różna. 

Zamiast przywoływać argument o wyższości Homo sapiens, można by równie dobrze powiedzieć, że neandertalczycy nieuchronnie musieli zniknąć, ponieważ byli mniej liczni i odznaczali się mniejszą różnorodnością genetyczną. Domniemana przewaga kulturowa ludzi anatomicznie współczesnych mogła się pojawić dopiero pod koniec długiego okresu współistnienia obu grup, trwającego do 10 000 lat, w którym trwała interakcja tych ludzi i ich wzajemny wpływ na siebie.

Wydaje mi się, że zastępowanie neandertalczyków prawdopodobnie odbywało się w różnym tempie i w różnych miejscach przez tysiące lat. Zastanawiam się również nad możliwością zachodzącej w miarę upływu czasu asymilacji neandertalczyków przez grupy ludzi anatomicznie współczesnych.

To jest przedruk z książki „Nie tylko Homo sapiens. Nowa historia pochodzenia człowieka” autorstwa Toma Highama, która ukazała się nakładem wydawnictwa Prószyński i s-ka w przekładzie Adama Tuza. Tytuł, śródtytuły i skróty pochodzą od redakcji.