Tu czas zatrzymał się w połowie XIX w., kiedy podupadła produkcja cukru (w Dolinie Cukrowej zachowały się dawne rezydencje plantatorów), zmieniły się też szlaki handlowe i miasto straciło na znaczeniu. Polecam spacer wybrukowanymi uliczkami, zaglądanie do mieszkańców, którzy chętnie pokazują swoje domy i tańce na schodach Casa de la Musica. Wybierzcie się też na konną przejażdżkę przez wioski. Polecam nocleg w La Caridad Hostal, Conrado Benitez 224b.