To prawda, że niedosłyszy i niedowidzi. W tym wieku nie ma cudów. Nadal jednak, pomimo tych drobnych defektów, prowadzi badania, wykłada i pomaga mniej uprzywilejowanym. Pełna życia, jada raz dziennie, a sypia aż … trzy godziny na dobę. Drobna postura, siwe włosy, pomarszczona twarz i dłonie, ale umysł wciąż błyskotliwy.
W swoich badaniach udowodniła, że jedna z dwóch półkul mózgu jest mniej rozwinięta niż druga. Mózg limbiczny, czyli prawa półkula, nie rozwinęła się pod względem somatycznym ani funkcjonalnym. Na nasze nieszczęście ta właśnie półkula mózgu jest półkulą dominującą. -  Archaiczny mózg dominuje nad prawdziwym rozumem - mówi Rita Levi-Montalcini.
Czy mózg nadal pozostaje dla niej tajemnicą? Tak! W chwili obecnej dokonuje ważnych odkryć na temat funkcjonowania czynnika wzrostu nerwu, który odkryła przeszło pięćdziesiąt lat temu. A nauka? Postęp nauki i łatwość, z jaką można do niej teraz dotrzeć zachwyca ją. Uważa, że prowadzenie badań nad mózgiem nie jest już w chwili obecnej przywilejem jedynie ekspertów z dziedzin anatomii czy fizjologii. Jej zdaniem każdy, niezależnie od tego, jaką dziedziną nauki się zajmuje, wnosi w badania coś nowego.     
Czy myśli o śmierci? Tak, to rzecz naturalna, która wcześniej czy później spotyka każdego z nas. Czy ma lekarstwo na starość? Uważa, że jedynym sposobem na utrzymanie odpowiedniej formy jest ciągła, nieustająca praca umysłowa, intelektualna i naukowa. Nie wolno skupiać się na sobie, lecz trzeba myśleć o świecie i działać dla świata, który nas otacza. Umiera nasze ciało, ale spuścizna, jaką zostawiamy po sobie przetrwa dla przyszłych pokoleń. Liczy się jak najlepsza treść naszego życia.

Tekst: Agnieszka Budo