Nie rozkazuję wam atakować, rozkazuję wam zginąć! – krzyczy Mustafa Kemal Atatürk, widząc niepewność w oczach swoich żołnierzy. Młody dowódca tureckiego 57. Pułku Piechoty musi opanować sytuację, bo widok trzykrotnie liczniejszego wroga rzeczywiście nie napawa optymizmem. Powołuje się przy tym na honor i bezpieczeństwo rodzin swoich żołnierzy. „W tym czasie, kiedy my będziemy ginąć, inne oddziały i dowódcy zajmą nasze miejsce” – tłumaczy w krótkiej żołnierskiej przemowie. 

Był 27 kwietnia 1915 r. Wrogie Turkom siły ententy dokonały desantu na leżącym nad Cieśniną Dardanelską półwyspie Gallipoli. A Dardanele stanowiły strategiczny przyczółek do bezpośredniego ataku na Konstantynopol, stolicę Imperium Osmańskiego. Nic zatem dziwnego, że ich zdobycie mogło przesądzić o losach I wojny światowej w tej części teatru działań zbrojnych.

Na azjatyckim brzegu cieśniny wylądowały wojska francuskie, po jej europejskiej stronie atakowali Anglicy. Kilka kilometrów dalej, u stóp wzgórza Conk, korpus specjalny Anzac złożony z Australijczyków i Nowozelandczyków. Był to największy desant I wojny światowej i jedna z najkrwawszych bitew w dziejach. Tysiące trupów pływało i rozkładało się w okopach, podczas gdy żołnierze wystawieni byli na ostrzał. Walki trwały do końca 1915 r. Gorzej uzbrojonym Turkom udało się odeprzeć atak. Ale cena, jaką poniosły obydwie strony, była straszna. Ponad 140 tys. zabitych po stronie aliantów i 195 tys. po stronie tureckiej. Do tego setki tysięcy rannych.

Mustafa Kemal, który tak gorliwie zachęcał żołnierzy do walki, po wojnie został okrzyknięty narodowym bohaterem. Nie tylko odparł atak i nie dopuścił do zajęcia stolicy, ale wykazał się przy tym strategicznym geniuszem. Rok po kampanii w Gallipoli przyznano mu stopień generała i tytuł paszy. W tamtym czasie mówiło się, że to bohater, jakiego stworzyć mogła tylko Turcja. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że to bohater, który stworzył Turcję na nowo. Do historii przeszedł jako Atatürk, czyli Ojciec Turków. 

Kult Atatürka w Turcji

O tym, jakim szacunkiem Mustafa Kemal darzony jest w Turcji, przekonał się każdy, kto choć raz odwiedził ten kraj. To pamięć połączona z autentycznym kultem jednostki. W Stambule lądujemy na międzynarodowym lotnisku imienia Atatürka. Podobizna tureckiego męża stanu widnieje na wszystkich banknotach, niezliczonej ilości pomników i obrazów zdobiących każdy urząd miejski, uniwersytet i obiekt sportowy w kraju. Jego imieniem nazywane są szkoły, instytucje oraz największe place tureckich miast. Młodzi ludzie z dumą noszą koszulki z wizerunkiem narodowego bohatera, a kierowcy naklejają na szyby naklejki z jego podpisem.

Od Korei Północnej Turcja różni się jednak tym, że tu nikt nikogo nie przymusza. Hołd Atatürkowi obywatele oddają ze szczerego i autentycznego podziwu. Gdyby ich przywódca żył do dzisiaj, sam pewnie byłby zaskoczony swoją popularnością. Zwłaszcza że jego bezkompromisowość i bezwzględność w osiąganiu politycznych celów bywała źródłem kłopotów, a nawet spisków na jego życie.

Kim był Mustafa Kemal Atatürk?

Mustafa przyszedł na świat 19 maja 1881 r. w Salonikach w biednej rodzinie tureckiego celnika. Ojciec szybko osierocił rodzinę, dlatego wychowaniem chłopca zajęła się matka. By zapewnić mu odpowiednie wykształcenie, wysłała go do Akademii Wojskowej w Stambule. Tam dał się poznać jako wyjątkowo zdolny uczeń. Nauczyciele nadali mu przydomek Kemal, co po arabsku znaczy „doskonały”.

Młody Mustafa zaczytywał się nie tylko w literaturze wojennej – wiele czasu poświęcał na zgłębianie kultury francuskiej, którą był zafascynowany. W przerwach między musztrą a lekcjami czytał dzieła Rousseau, Woltera i Comte’a. To one ukształtowały jego światopogląd. Kemal uważał siebie za deistę, co później odciśnie piętno na całym narodzie. Armia stanowiła dla niego przepustkę do nietuzinkowej kariery. Zwłaszcza, że czasy, w jakich przyszło mu żyć, okazały się wyjątkowo niespokojne. 

Sytuacja polityczna za czasów Atatürka

Pod koniec XIX w. Imperium Osmańskie było cieniem swojej dawnej potęgi. Administracja państwowa znalazła się w stanie rozkładu, a kraj pogrążył się w chaosie spotęgowanym przegraną wojną z Rosją (1877–1878). W jej następstwie m.in. Serbowie, Rumuni i Bułgarzy uzyskali niezależność, odrywając od imperium jego europejskie posiadłości. Jakby tego było mało, w czasach I wojny światowej Turcja źle obstawiła i poparła Niemcy. Koniec konfliktu ostatecznie pogrzebał nadzieje na wyjście z kryzysu i upodlił liczący się niegdyś kraj. 

W takich politycznych okolicznościach wzrastał młody Mustafa. Pielęgnował w sobie bunt wobec nieudolności władców rządzących krajem. Szybko zaangażował się w młodoturecki ruch nacjonalistyczny, który głosił konieczność obalenia sułtanatu i laicyzację państwa. Młodoturcy krytykowali walki niepodległościowe Ormian prowadzone metodami terrorystycznymi. Podobnie jak bezwzględną brutalność sułtana. Zamiast tego proponowali trzecią drogę – koncepcję osmanizmu. Chodziło o takie zmodernizowanie i ulepszenie państwa, aby wszyscy mieszkańcy mogli je uznać za swoją ojczyznę. Równie dobrą dla każdego lojalnego obywatela, bez względu na wyznanie czy język ojczysty. Solidarność wobec wspólnego państwa powinna zastąpić stare więzi wspólnot religijnych, a jednocześnie zapobiec wytwarzaniu separatystycznych więzi narodowych. 

Oczywiście w wielu przypadkach były to tylko pobożne życzenia, co widać na przykładzie Komitetu Jedności i Postępu. Partia, która wyrosła z ruchu młodotureckiego, po przejęciu władzy w kraju tłumiła wszelkie dążenia narodowowyzwoleńcze nie za pomocą reform, lecz karabinów i bagnetów. Najbardziej dobitnym tego przykładem jest rzeź 1,5 mln Ormian, do dzisiaj pozostająca zarzewiem sporów międzynarodowych. Turcja bowiem wciąż nie uznaje tej zbrodni za ludobójstwo

AtaturkMustafa Kemal Ataturk w 1930 roku. Fot. Shutterstock

Pierwsze sukcesy Atatürka

Atatürk wprowadził w życie wiele ideałów młodoturków. Bohater spod Gallipoli zyskał jeszcze na popularności, gdy zbuntował się wobec postanowień traktatu w Sèvres (1920). Jego postanowienia były dla Turków katastrofalne. Grekom przyznano nie tylko większość europejskich posiadłości sułtana, ale też część Azji Mniejszej ze Smyrną. Na wschodzie ogromne tereny mieli dostać Ormianie. Rozważano też powstanie niezależnego Kurdystanu. Wybrzeża cieśnin Dardanele i Bosfor miały znaleźć się pod międzynarodową kontrolą. Pozostałe tereny – pod administracją Włoch, Wielkiej Brytanii i Francji. Turkom pozostawał niewielki fragment północnej części Azji Mniejszej. Armia miała zostać zredukowana do 50 tys. lekko uzbrojonych żołnierzy – bez wsparcia artylerii i lotnictwa oraz ze szczątkową marynarką. 

Mustafa Kemal nie czekał na rozwój wypadków. Stanął na czele buntu generałów, z którymi dokonał zamachu stanu. Siedzibą buntowników było miasteczko Ankara w głębi kraju, które w przyszłości miało zostać stolicą wolnej Turcji. W Ankarze powołano do życia Wielkie Zgromadzenie Narodowe Turcji. Krok po kroku przejmowało władzę we wszystkich państwowych instytucjach.

W listopadzie 1922 r. Atatürk odsunął sułtana Mehmeda VI od władzy i stanął na czele nowego rządu jako premier. Jego pierwszym spektakularnym sukcesem było renegocjowanie traktatu z Sèvres. Kemal zrobił to tak zręcznie, że kiedy 24 lipca 1923 r. podpisywano nowy traktat w Lozannie, Turcji nie potraktowano jak przegranej, lecz jak równorzędnego partnera. Pozwolono jej zachować ogromne terytorium, które znamy z dzisiejszych map. Kolejnym etapem było powołanie do życia Republiki Turcji z prezydentem na czele. Został nim nie kto inny jak Mustafa Kemal Pasza. Tym sposobem Imperium Osmańskie po 624 latach przestało istnieć.

Reformy Atatürka

„Osmanowie zdobyli przymusem władzę nad narodem tureckim. Sprawili, że to bezprawie trwało sześć wieków. Obecnie jednak naród turecki, uznawszy, że dość ma ciemiężycieli, powstał przeciwko nim i przejął władzę w swoje ręce” – mówił Mustafa Kemal do członków pierwszego parlamentu. Przemawiając tymi słowami, czuł, że ma legitymację do gruntownych reform, nawet jeśli miałyby wywrócić do góry nogami cały ówczesny porządek. I wywróciły. 

Świecki kodeks karny i cywilny

Najważniejszą reformą, która zrewolucjonizowała funkcjonowanie aparatu państwa, była całkowita laicyzacja życia publicznego. Kemal to pierwszy przywódca w świecie islamu, który dokonał oddzielenia prawa islamskiego od świeckiego. W 1926 r. w Turcji wprowadzono nowy świecki kodeks karny (wzorowany na włoskim) i świecki kodeks cywilny (wzorowany na szwajcarskim). Zapis o tym, że islam jest religią państwową, został usunięty z konstytucji. Zniesiono kalifat i rozwiązano Ministerstwo Religii. Oficjalnie zabroniono też działalności derwiszom – członkom muzułmańskich bractw religijnych przypominających zakon, będących uosobieniem tureckiego islamu.

Tym samym religia została ograniczona w swej działalności do meczetów i sfery życia prywatnego. „Przez prawie pięćset lat zasady, teorie i interpretacje wydawane przez leniwych kapłanów stanowiły prawo karne i cywilne. To oni decydowali o zasadach funkcjonowania państwa, szczegółach życia każdego Turka, o tym, co ma jeść, kiedy spać, w co się ubierać, jak mają się rodzić jego dzieci, czego uczyć się w szkole, kształtowali nawet jego najbardziej intymne przyzwyczajenia. Islam to teoria niemoralna wobec Arabów. Jest rzeczą martwą. Być może był dobry dla koczowniczych krajów na pustyni, ale nie dla nowoczesnego, rozwijającego się państwa” – tłumaczył Mustafa sekularyzację państwa. 

Prawa kobiet

Atatürk znajdował się pod olbrzymim urokiem państw zachodniej Europy. Dlatego za wszelką cenę chciał na ich wzór „ucywilizować” Turcję. Rewolucyjne okazały się pod tym względem reformy społeczne. Wprowadzono obowiązkowe nauczanie kobiet, a także ustawy gwarantujące im równość społeczną i polityczną. Dzięki temu tureckie kobiety w 1934 r. otrzymały czynne i bierne prawo wyborcze. To oznaczało, że mogły nie tylko głosować, ale i kandydować do parlamentu. W wyborach z 1935 r. spośród 395 parlamentarzystów 18 było płci żeńskiej. Dla porównania: w brytyjskiej Izbie Gmin zasiadało ich 9 na 615 członków, a w Izbie Reprezentantów Stanów Zjednoczonych 6 na 435. 

Pozostałe reformy

Formalnie wprowadzono zakaz wielożeństwa. Niedzielę ustanowiono świeckim dniem wolnym od pracy (zamiast piątku, dotychczasowego dnia modlitwy). To nie wszystko. Kalendarz arabski zastąpiono gregoriańskim. Do szkół wprowadzono alfabet łaciński, co znacznie ułatwiło walkę z analfabetyzmem. Z czasem zaczęto wprowadzać również łacińskie nazwiska. Sam Mustafa Kemal przybrał nazwisko Atatürk, czyli „Ojciec Turków”. Nie wolno go było nosić żadnemu innemu Turkowi. 

W ramach europeizacji życia społecznego zachęcano Turków do noszenia nowoczesnych ubrań, które miały zastąpić te zakorzenione w kulturze Bliskiego Wschodu. Nowe przepisy zezwalały kobietom nosić stroje odbiegające od sztywnych norm kulturowych islamu. Sam przywódca w prywatnych wypowiedziach opowiadał się przeciw zasłanianiu twarzy przez muzułmanki oraz poddawał publicznej krytyce islamskich duchownych. Najbardziej kontrowersyjna okazała się tzw. ustawa kapeluszowa z 1925 r. Nakazywała wszystkim mężczyznom noszenie europejskich kapeluszy zamiast tradycyjnego turbanu czy fezu. Chodziło o to, aby zewnętrznie upodobnić się do Europejczyków i tym samym dawać świadectwo „cywilizowanej kultury”.

W ciągu 16 lat rządów Atatürk wprowadził Turcję na zupełnie nowe tory. Z kraju upadłego przeobraził ją w liczącego się partnera na arenie międzynarodowej. Proces drastycznej laicyzacji tureckiego państwa był tak szeroko komentowany, że przeszedł do historii jako cała ideologia znana pod nazwą kemalizmu (Atatürkçülük). Oparto ją na sześciu podstawowych filarach:

  • republikanizmie,
  • nacjonalizmie,
  • ludowości,
  • etatyzmie,
  • laicyzmie,
  • rewolucjonizmie.

Przeciwnicy Atatürka

Przez większość Turków Atatürk postrzegany jest dzisiaj jako narodowy bohater. Jednak łatwo sobie wyobrazić, jak skrajne emocje musiały wywoływać jego reformy. Zwłaszcza wśród konserwatywnej i głęboko religijnej części społeczeństwa. Faktem jest, że Ojciec Narodu nie uznawał w tym względzie żadnych kompromisów, a rządy sprawował w sposób autorytarny. Wystarczy wspomnieć „ustawę kapeluszową”, za której nieprzestrzeganie groziła kara śmierci. Efektem protestów Turków niezadowolonych z narzucanej im mody było aresztowanie blisko 7,5 tys. osób, z czego 660 stracono.

Nie trzeba było długo czekać, by Atatürk stał się celem spisków nieprzychylnej mu opozycji. Już w 1924 r. ortodoksyjny Szejk Said rozpoczął organizację antyrządowej rebelii, do której pozyskał kurdyjskie plemiona. Sprzeciwiał się zniesieniu kalifatu, likwidacji poligamii i obowiązkowym ślubom cywilnym. Szejk wraz z innymi przeciwnikami rządu rozpoczął rebelię mającą na celu wprowadzenie szariatu. Siły islamistów zaatakowały m.in. Elazığ i Diyarbakır. Powstanie szybko jednak stłumiono, a jego uczestników stracono lub skazano na długoletnie więzienie. Za udział w buncie dostało się także Kurdom. Z rozkazu Kemala brutalnie spacyfikowano kurdyjskie wsie. Zwierzęta wybito, uprawy zniszczono, a wielu mieszkańców wymordowano (również kobiety i dzieci). 

W 1926 r. w Izmirze wykryto kolejny spisek na życie prezydenta. Jego inspiratorem był deputowany do Zgromadzenia Narodowego – Ziya Hurşit. Po jego rozbiciu Atatürk zdelegalizował wszelką opozycję w kraju, stając się władcą absolutnym. H.C. Armstrong, biograf tureckiego męża stanu, pisał, że Kemal „nikomu nie ufał. Nie słuchał żadnej opinii, która była sprzeczna z jego własnymi (…). Był w stanie pozbyć się każdego mądrego człowieka, który mógłby mu zagrozić”. 

Efekty rewolucji Atatürka

Mustafa Kemal Atatürk zmarł 10 listopada 1938 r. w Pałacu Dolmabahce w Stambule o godz. 9:05. Na znak żałoby w pałacu zatrzymano wszystkie zegary, a oficjalne uroczystości pogrzebowe trwały aż trzy dni.

Nie ma wątpliwości, że rewolucja Atatürka nie miała wiele wspólnego z demokracją. Rzecz w tym, że Turcja nigdy nie była demokratyczna (przynajmniej w europejskim pojmowaniu tego słowa). Mimo tego pozytywne efekty rządów Mustafy Kemala odczuwano przez kolejne dziesięciolecia. Rozprawił się z analfabetyzmem, dał kobietom prawa, wyciągnął kraj z gospodarczej zapaści. A nade wszystko nadał Turkom narodową tożsamość, z której mogli być dumni.

„Turk, słowo, które w epoce osmańskiej znaczyło mniej więcej tyle, co cham, nie tylko przestało mieć pejoratywne znaczenie, ale zaczęło być powodem do dumy” – pisze Jerzy Łątka w biografii Atatürka. I nie ma w tym przesady. Podczas gdy upadające Imperium Osmańskie nazywano „chorym człowiekiem Europy”, negatywna opinia została przekuta w motto tureckiego męża stanu: „Jakże szczęśliwy jest ten, kto może powiedzieć, że jest Turkiem”. Za sprawą Atatürka, a potem jego następców, Turcja bardzo zyskała na arenie międzynarodowej.

Sojusznicy i następcy Atatürka

Rząd w Ankarze działał w myśl zasady „pokój w kraju, pokój na świecie”. Deklarował izolacjonizm i nieangażowanie się w konflikty. Jednak w praktyce podpisywał sojusze z tymi krajami, które mogły mu w danej chwili zaoferować większe korzyści. Fascynacja Atatürka Wielką Brytanią i Francją nie przekładała się początkowo na ich udane wzajemne relacje. W latach 20. Mustafa Kemal podpisał traktat o braterstwie z Włodzimierzem Leninem, bo ten obiecał mu pomoc wojskową i pieniężną. Do Turcji natychmiast wysłano 6 tys. karabinów, 5 mln sztuk amunicji, 17,6 tys. pocisków oraz ponad 200 kg złota. Relacje z ZSRR pogorszyły się dopiero w latach 30., kiedy Turcja jawnie opowiedziała się po stronie władz w Londynie i Paryżu. 

Następca Atatürka İsmet İnönü – generał i premier w czasie, kiedy Kemal sprawował urząd prezydenta – kontynuował międzynarodową politykę równowagi. Kiedy wybuchła II wojna światowa, Turcja zawarła sojusz z Wielką Brytanią i Francją. Jednak już w kwietniu 1941 r. podpisała traktat o przyjaźni z Niemcami. Gdy na froncie wschodnim inicjatywę przejęli Rosjanie, rząd w Ankarze ponownie opowiedział się po stronie aliantów. Choć namawiany przez nowych sojuszników do wypowiedzenia wojny Niemcom i Japonii, zrobił to dopiero 23 lutego 1945 r.

Kolejni prezydenci Turcji w nowej zimnowojennej rzeczywistości popierali Stany Zjednoczone i Europę Zachodnią. Świadczy o tym fakt, że Turcja dosyć szybko przystąpiła m.in. do paktu NATO. Przez lata niezmienna pozostała jednak rola tureckiej armii, która wytrwale stała na straży świeckości państwa. Naród turecki nie ma wątpliwości, że Atatürk, choć surowy, był troskliwym ojcem, któremu na sercu leżało dobro ojczyzny.