Kto znalazł się na „czarnej” liście służb granicznych amerykańskich lotnisk? Przede wszystkim: Sudan, Nigeria, Pakistan, Jemen, Syria, Iran, Irak, Afganistan, Kuba i Somalia. Pasażerowie lecący z tych krajów poddawani będą rewizjom osobistym, a ich bagaże podręczne dokładnemu i wnikliwemu prześwietlaniu.
Amerykanie decyzję o wprowadzeniu jeszcze ostrzejszych przepisów celnych podjęli po próbie zamachu, do jakiej doszło w Boże Narodzenie zeszłego roku, na pokładzie samolotu z Amsterdamu do Ditroit. W trakcie przesłuchania zamachowca, Nigeryjczyka, Umara Faruka Abdulmutallaba, wyszło na jaw, że spędził on kilka miesięcy w Jemenie pod „opiekuńczymi” skrzydłami ludzi z Al-Kaidy, która zresztą wzięła na siebie odpowiedzialność za nieudaną próbę ataku.

Tekst: Agnieszka Budo